Wiele krajów arabskich, łącznie z Arabią Saudyjską, potępiło w piątek zamach w Nicei, gdzie zamachowiec zabił 84 osoby. Najwyższy autorytet sunnitów, uniwersytet Al-Azhar w Kairze, zaapelował o jedność w obliczu terroryzmu.
"Te haniebne ataki terrorystyczne są sprzeczne z naukami islamu" - podkreślił w oświadczeniu kairski uniwersytet islamski. "Al-Azhar" stwierdza konieczność połączenia wysiłków w walce z terroryzmem, żeby uwolnić świat od tego zła" - dodał.
W Arabii Saudyjskiej, nękanej ostatnio krwawymi zamachami, rzecznik rządu potępił "nikczemny" atak terrorystyczny w Nicei i zapewnił Francję o swej "solidarności i współpracy w obliczu wszelkich aktów terrorystycznych".
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich szef MSZ, szejk Abd Allah ibn Zajed Al-Nahajan, w komunikacie potępił "nikczemną zbrodnię", oceniając, że wszystkie kraje "powinny działać stanowczo i bez wahania przystąpić do walki z terroryzmem".
Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie należą, tak jak i Francja, do międzynarodowej koalicji, która pod kierunkiem Stanów Zjednoczonych walczy z dżihadystami z Państwa islamskiego (IS) w Syrii i Iraku.
Zamach zdecydowanie potępiły sułtanat Omanu, Kuwejt i Katar.
W Egipcie prezydent Abd el-Fatah es-Sisi, w którego kraju dochodzi do zamachów dżihadystycznych, wyraził "pełną solidarność Egiptu z zaprzyjaźniona Francją" i poparcie Kairu "dla międzynarodowych wysiłków w walce z terroryzmem".
Terroryzm "nie zna granic i niszczy życie niewinnych ludzi na całym świecie - podkreślił prezydent Egiptu w oświadczeniu. - Takie działania wzmacniają determinację krajów i ludzi miłujących pokój, aby walczyć z terroryzmem i go pokonać".
Wielki mufti Egiptu Szawki Allam określił zamachowca z Nicei jako "ekstremistę, który podąża śladami diabła". "Islam nigdy nie wzywał do rozlewu krwi" - zaznaczył.
Kierowana przez Mahmuda Abbasa Autonomia Palestyńska ze swej strony potępiła "tchórzliwy, terrorystyczny, dziki akt", który "uderzył nie tylko we Francję, lecz również wolność, równość i braterstwo".
"Tchórzliwy terrorystyczny akt" potępił również szef Ligi Arabskiej Ahmed Abul Gheit.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.