Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Frank Spula wezwał prezydenta USA Baracka Obamę do naprawy stosunków z Polską, nadwerężonych - jego zdaniem - m.in. po rezygnacji Stanów Zjednoczonych z budowy tarczy antyrakietowej w Polsce.
W oświadczeniu wydanym w poniedziałek poprosił też o spotkanie z prezydentem i sekretarz stanu Hillary Clinton, aby - jak napisał - "wyrazić obawy polsko-amerykańskiej społeczności i zaproponować jej sugestie co do poprawy sytuacji".
"Amerykanie polskiego pochodzenia są coraz bardziej zdumieni kierunkiem i tonem administracji Obamy wobec Polski - kraju, który Biały Dom nazywa +bliskim, strategicznym i niezachwianym sojusznikiem+. Działania i brak działań administracji, ignorowanie i brak wrażliwości podważają zaufanie Polski do USA i szkodzą interesom USA w regionie" - czytamy w oświadczeniu.
Spula zwrócił uwagę, że zerwanie porozumienia o umieszczeniu tarczy antyrakietowej w Polsce - zainicjowanego na prośbę strony amerykańskiej - "wprowadza niepewność i wątpliwości co do intencji i spolegliwości USA".
Wytknął też administracji fakt, że decyzję o tarczy ogłosiła 17 września, w 70. rocznicę sowieckiej napaści na Polskę, oraz jej wahania kogo przysłać na obchody wybuchu II wojny światowej w Gdańsku.
W konkluzji, przypominając, że Polonia amerykańska liczy ponad 10 milionów wyborców, prezes KPA sformułował wobec administracji pięć postulatów.
Spula wezwał Obamę do włączenia do swego kierownictwa "eksperta doświadczonego w sprawach polsko-amerykańskich", przeprowadzenia "przeglądu polityki USA wobec Polski" w celu umocnienia wzajemnych stosunków, dotrzymania umowy o dostarczeniu Polsce rakiet Patriot, informowania Polski i konsultowania się z nią w sprawach negocjacji USA z Rosją, oraz objęcia Polski programem turystycznego ruchu bezwizowego do USA.
"Sejm przypomina ich jako żywe postaci reprezentujące wolną Polskę".
Kraj pogrążony jest w kryzysie humanitarnym o oszałamiających rozmiarach.
Chiny pokazują w ten sposób, że Afryka jest dla nich ważnym partnerem.