Policja zatrzymała we wtorek w Marburgu na terenie Hesji handlarza bronią podejrzanego o sprzedaż pistoletu 18-letniemu Niemcowi pochodzenia irańskiego, który w zeszłym miesiącu w Monachium zastrzelił dziewięć osób, a następnie popełnił samobójstwo.
Policja podejrzewała od początku, że sprawca masakry nabył pistolet Glock kalibru 9 mm za pośrednictwem internetowej ukrytej sieci darknet.
31-letniego handlarza zatrzymano podczas kontrolowanej transakcji - poinformowały prokuratura generalna oraz urząd ścigania przestępstw celnych we Frankfurcie. Podczas negocjacji prowadzonych przez policjantów udających klientów handlarz ujawnił, że sprzedał w maju w Marburgu zabójcy z Monachium pistolet, a cztery dni przed atakiem amunicję. Informację potwierdziła monachijska prokuratura.
Policjanci zabezpieczyli przy tej okazji pistolet maszynowy, pistolet i amunicję o wartości 8 tys. euro. Mężczyzna miał przy sobie gotowy do strzału pistolet.
Policja wpadła na ślad handlarza przy okazji śledztwa przeciwko dwóm innym osobom, które kupiły broń z tego samego źródła.
18-letni Niemiec pochodzenia irańskiego, zastrzelił 22 lipca w centrum handlowym w Monachium dziewięć osób, a następnie popełnił samobójstwo.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.