Potężne trzęsienie ziemi o sile 7,9 stopni nawiedziło w środę tereny u wybrzeży indonezyjskiej wyspy Sumatra - poinformował amerykański urząd nadzoru geologicznego (USGS). Według świadków, rannych zostało co najmniej kilka osób.
Indonezyjska telewizja podała, powołując się na naocznych świadków, że w nadmorskim mieście Padang, stolicy prowincji Zachodnia Sumatra, i okolicach zawaliły się setki budynków, w tym hotele, a droga do miasta została odcięta. Według świadków, wstrząsy spowodowały także zawalenia się mostów oraz wywołały pożary.
Państwowa Agencja ds. Likwidowania Następstw Klęsk Żywiołowych podkreśliła, że trudno oszacować wysokość strat, gdyż nastąpiła awaria połączeń telekomunikacyjnych z Padangiem.
Centrum Ostrzeżeń przed Tsunami na Pacyfiku wydało początkowo ostrzeżenie przed tsunami dla Indonezji, Indii, Tajlandii i Malezji, ale potem je cofnęło.
Według USGS, które pierwotnie oszacowało siłę wstrząsów na 7,9, epicentrum wstrząsów znajdowało się 50 km na zachód od Padangu, na głębokości około 80 km.
"Setki domów przy drodze zostało uszkodzonych. Są pożary, mosty zostały odcięte i wybuchła tu straszna panika, bo rurociągi popękały i zalało ulice" - powiedział agencji Reutera świadek w Padangu.
Wstrząsy były odczuwalne także w odległej o kilkaset kilometrów Dżakarcie oraz w sąsiednich państwach: Singapurze i Malezji. Z niektórych wieżowców w Singapurze ewakuowano pracowników.
Geolodzy od dawna ostrzegają, że liczący niemal milion mieszkańców Padang może zostać pewnego dnia zniszczony w trzęsieniu ziemi z powodu swego położenia w pobliżu obszarów o bardzo wysokiej aktywności sejsmicznej.
W 2004 r. potężne trzęsienie ziemi u północnych wybrzeży Sumatry wywołało falę tsunami, która zabiła ponad 200 tys. osób w kilku państwach Azji.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.