Historia Katarzyny Zych jest niezwykła, ale teraz, gdy ona jest niewidoma, a ma rozpocząć studia prawnicze na Uniwersytecie Cambridge, potrzebna jest zwykła pomoc.
Izabella Zych, mama Katarzyny, mówi, że jej córka to osoba o wielkiej sile ducha. - Wiem, że da radę, ale zanim mnie zabraknie, chcę jej jak najwięcej pomagać. Gdy Kasia straciła wzrok, nie chciała się poddać, nie zrezygnowała z marzeń i celów. Dostała się na wymarzone studia, a ja, jak to matka, jestem pełna obaw, jak ona da sobie tam radę. Będę z nią tam przez pierwsze tygodnie, a potem będę musiała wrócić, a ona zostanie w obcym miejscu. Ale ufam, że znajdzie ludzi, którzy jej pomogą, bo Kasia będzie potem w stanie pomóc wielu osobom - mówi I. Zych.
Kasia jest rodowitą radomianką. - Gdy miałam 5 lat, zdiagnozowano u mnie jaskrę. Leczyłam się w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, lecz pomimo wielu operacji i leczenia farmakologicznego, nie zdołano zatrzymać postępu choroby - wspomina.
Uczyła się w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym w Radomiu. Wtedy szybko zaczęła tracić wzrok. - Podczas egzaminu maturalnego widziałam tylko dwie literki - mówi. - Nie przeszkodziło mi to jednak w osiąganiu dobrych wyników w nauce. Rozpoczęłam studia na Uniwersytecie Warszawskim. Niestety, mój wzrok ulegał dalszemu pogorszeniu i pół roku później straciłam całkowicie ostrość widzenia. Musiałam przerwać studia i nauczyć się funkcjonowania jako osoba niewidoma. Ukończyłam kursy bezwzrokowej obsługi komputera, chodzenia z białą laską, czynności życia codziennego. W tym samym czasie szlifowałam znajomość języka angielskiego i zdałam dwie dodatkowe matury, co pozwoliło mi w wykształceniu nowych technik uczenia się i zapamiętywania. Od dawna moim wielkim marzeniem było studiowanie za granicą. Chciałam poznać inne kraje i kultury, a studia wydawały mi się najlepszym na to czasem. Postanowiłam, że moja niepełnosprawność nie może mnie ograniczać i w październiku 2015 r. zaaplikowałam na studia w Anglii. No i zrealizowało się moje największe marzenie. Dostałam się na prawo na Uniwersytet Cambridge.
Ale tutaj zaczynają się schody innego rodzaju. Roczne utrzymanie uczelnia szacuje na 9 tys. funtów, czyli około 50 tys. zł. Kasia, mimo to, nie rezygnuje, a my z nią i wieloma osobami zwracamy się o pomoc dla niej. Koordynacji podjęło się Stowarzyszenie Centrum Młodzieży "Arka". Akcję prowadzi Agnieszka Banasik, pracownica "Arki". Osoby czy instytucje, które zechcą włączyć się w pomoc dla Katarzyny Zych, prosimy o kontakt z "Arką": scmarka@gmail.com.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W swojej katechezie papież skoncentrował się na scenie pojmania Jezusa.
2,1 mld. ludzi wciąż nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej.
Sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.