Paraolimpiada cieszy się w Rio de Janeiro większą popularnością niż zakończone 21 sierpnia igrzyska. Bilety na poszczególne wydarzenia sprzedają się znacznie lepiej, a transport publiczny do Parku Olimpijskiego często jest zapchany do granic możliwości.
Nikt nie spodziewał się takiego zainteresowania trwającą właśnie imprezą. Tym bardziej, że organizatorzy borykali się z wielkimi problemami, a niektóre media pisały nawet, że może dojść do odwołania paraolimpiady. Okazało się jednak, że Brazylijczycy są zakochani w sporcie niepełnosprawnych, a wejściówki można w dużej mierze kupić wyłącznie u tzw. koników.
W Parku Olimpijskim trwa cały czas piknik. Tłumy kibiców zainteresowanych tym, co dzieje się na poszczególnych arenach, robiących sobie zdjęcia z logo imprezy oraz kółkami olimpijskimi. I co najważniejsze - wspaniała atmosfera na trybunach. Już w trakcie igrzysk brazylijscy kibice pokazali, że nie liczy się dla nich z jakiego kraju jest dany sportowiec, a piękno rywalizacji i walki.
Rekordowy dotychczas okazał się 10 września. Do Parku Olimpijskiego przyszło 167 tys. osób. Jeśli wziąć pod uwagę wszystkie obiekty, wówczas liczba ta rośnie do 250 tys. W żadnym dniu igrzysk nie zgromadziły się takie tłumy.
Organizatorzy także nie liczyli na takie zainteresowanie i zamiast zwiększyć, zmniejszono możliwości dojazdu do aren sportowych. To powoduje, że w autobusach i metrze są tłumy. Zresztą kibice mają na co patrzeć, bo niepełnosprawni sportowcy poprawili już ponad 100 rekordów świata.
Media zaczęły pisać nawet, że igrzyska były zaledwie próbą generalną przed paraolimpiadą. I właśnie na to w Rio wygląda. Nie ma już obrazków z pustymi trybunami, nawet w fazie grupowej poszczególnych dyscyplin zespołowych. Kamery wyłapują mnóstwo obrazków, w których widzowie integrują się ze sportowcami. A ci starają się być na wyciągnięcie ręki.
Przyczyną takiej zmiany mogą być ceny biletów. Organizatorzy doszli do wniosku, że wolą sprzedać wszystkie, ale większą liczbę, niż mniej, a za wyższą. To był strzał w dziesiątkę. Za 30 dolarów można kupić cały pakiet - wejściówkę, transport i jedzenie. Taką kwotę na bilet może zapłacić nawet mieszkaniec faweli.
Także wszystkie pamiątki związane z paraolimpiadą sprzedają się znacznie lepiej niż te z igrzysk.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.