Zwlekający z ratyfikowaniem Traktatu Reformującego Unię Europejską (z Lizbony) czeski prezydent Vaclav Klaus chce uzupełnienia jego treści uwagami, odnoszącymi się do Karty Praw Podstawowych - poinformował w czwartek premier sprawującej rotacyjne przewodnictwo UE Szwecji Fredrik Reinfeldt.
"Rozmawiałem dziś przez telefon z prezydentem Klausem. By móc podpisać Traktat, Klaus poprosił o dodanie do niego dwóch zdań, odnoszących się do Karty Praw Podstawowych" - powiedział Reinfeldt w rozmowie telefonicznej z Reuterem.
Dodał następnie: "(Klaus) oświadczył, iż chce, by było to przyjęte przez radę (przywódców państw UE). Powiedziałem mu, że jest to złe przesłanie w złym czasie dla UE. Powiedziałem mu wyraźnie, że jego atrament na papierze jest tym, co się liczy i nie chcę, by opóźniło to możliwie jak najszybsze wejście Traktatu w życie".
Według Reinfeldta, czeski prezydent powiedział mu, że podpisze Traktat Lizboński, jeśli dodany zostanie do niego żądany przypis i jeśli czeski Trybunał Konstytucyjny odrzuci prawną skargę, złożoną przez grupę senatorów w związku z Traktatem. Premier Szwecji zaznaczył, iż jego rozmówca nie przedstawił żadnych szczegółów na temat treści postulowanego uzupełnienia Traktatu.
"Potrzebujemy wyjaśnień w sprawie tego, o co dokładnie on (Klaus) prosi. Powiedział jednak, że najpierw musimy czekać na wynik postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Ale on prosi o dodatkowe przedsięwzięcia, zatem powinien to wyjaśnić i to mu powiedziałem" - zaznaczył Reinfeldt.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...