Głównym celem tego europejskiego zjazdu była próba obudzenia tożsamości katolików w Europie, która jest często zbyt rozmyta – powiedział KAI ks. Piotr Mazurkiewicz, sekretarz generalny Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej, która zorganizowała w Gdańsku Pierwsze Katolickie Dni Społeczne dla Europy. Trwały one od 8 do 11 października z udziałem delegatów z 29 krajów kontynentu.
„Jeśli mówimy o przyszłości Europy - powiedział ks. Mazurkiewicz - to istnieje bardzo poważne wezwanie do obudzenia chrześcijan w tym kierunku, aby brali na siebie odpowiedzialność za kształt życia społecznego i aby podejmowali ją we właściwy sposób”.
„Potrzebna jest głęboka refleksja nad tym – dodał - co to znaczy być katolikiem we współczesnym świecie. Nie chodzi o etykietkę, tylko o coś co jest głęboko przeżyte”.
„Zawsze źródłem pytania o tożsamość katolicką jest osobista nasza relacja z Panem Jezusem. Jeśli człowiek się modli i jest w osobistej, głębokiej relacji z Chrystusem, to z tego wynika wierność w tych odpowiedziach, jakie dajemy na zewnątrz” - wyjaśnił.
Ks. Mazurkiewicz dodał, że w dzisiejszej Europie istnieje poważny problem z „tożsamością” katolików w życiu społecznym bądź politycznym.
Z jednej strony – zdaniem duchownego – istnieje pokusa bierności, skutkująca rozumieniem odpowiedzialności chrześcijańskiej w sposób bardzo ograniczony: jako odpowiedzialność wyłącznie za siebie samego bądź własną rodzinę. Wówczas obserwujemy brak aktywności w życiu społecznym. Z drugiej strony, kiedy katolicy wchodzą do sfery życia społecznego czy politycznego pojawia się pokusa „upodobnienia się i utraty własnej tożsamości” na rzecz zbyt daleko posuniętej akceptacji tego, czego wymaga opinia publiczna.
Ks. Mazurkiewicz zauważył, że „widać tu wyraźną różnicę między północą a południem w Europie” - w szczególności gdy chodzi o kwestie obrony życia czy praw rodziny. Znacznie bardziej ugodowi, czyli dostosowujący się do opinii publicznej, są w tym wzgledzie mieszkańcy Europy północnej. „Katolicy powtarzają tam to, co jest dominująca opinią w społeczeństwie i próbują tego bronić, często również i przed Kościołem” - dodał.
„Natomiast południe Europy – jak podkreślił – jest znacznie bardziej tradycyjne w pozytywnym sensie, w związku z czym nauka katolicka jest tam łatwiej przyjmowana i traktowana jako bardziej oczywista”.
Podsumowując 1. Katolickie Dni Społeczne dla Europy, podkreślił, że były one „okazją do spotkania się aktywnych chrześcijan z różnych krajów z różnymi doświadczeniami i zawiązania wielu wzajemnych kontaktów, które mogą owocować w przyszłości”. Były też okazją do poznania jakie są propozycje życia społecznego, również od strony Kościoła.
Nawiązując do głównego tematu jakim była „solidarność”, ks. Mazurkiewicz wyjaśnił, że od samego początku oczywiste było, że miejscem spotkania musi być Gdańsk. Dodał, że zarówno sami Polacy jak i inne narody zbyt mało sobie uświadamiają, jakie znaczenie miała nasza „solidarność” dla uruchomienia wielu pozytywnych procesów myślenia w Europie.
„Dziś solidarność jest wciąż wyzwaniem dla każdego człowieka, społeczeństwa jak i dla Kościoła. Zawsze stajemy wobec pokusy, aby myśleć w kategoriach mniejszej wspólnoty” – wyjaśnił.
Pytany o plany na przyszłość, ks. Mazurkiewicz powiedział, że Katolickie Dni Społeczne dla Europy będą powtarzana najprawdopodobniej w cyklu 3 bądź 5-letnim.
Organizatorem 1. Katolickich Dni Spolecznych dla Europy, trwających w Gdańsku od 8 do 11 października br. była Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej oraz gdańskie Europejskie Centrum Solidarności. Wzieło w nim uzdiał ponad 500 delegatów wybranych przez Konferncje Episkopatów z 29 krajów Europy, głównie z obszaru UE.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.