O abp. Karolu Wojtyle i płockich obchodach millenijnych w 1966 roku.
Drugie spotkanie, w ramach Dni Kultury Chrześcijańskiej w Płocku, odbyło się w Archiwum Państwowym. Jednocześnie otworzyło ono obchody Dnia Papieskiego w Płocku, związane bowiem było 50. rocznicą wizyty abp. Karola Wojtyły, z racji obchodów 1000-lecia chrztu Polski. O ówczesnej sytuacji społeczno-politycznej mówił dr Bartłomiej Noszczak, historyk z Instytutu Pamięci Narodowej.
- Na początku lat 50. Kościół w Polsce znalazł się w "narożniku". Niestety, na przełomie lat 40. i 50. było coś z prawdy w stwierdzeniu jednego z ówczesnych publicystów, że "Kościół stał się niewydolną instytucją z przetrąconym kręgosłupem". Na szczęście, po śmierci Stalina i Berii reżim zaczął kruszeć, a Kościół z młodym prymasem Wyszyńskim opatrznościowo odczytał ten znak czasu i zaczął działać - mówił historyk IPN.
Zwrócił uwagę na rolę, którą odegrał właśnie kard. Stefan Wyszyński.
- Jego Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego były programem odnowy moralno-religijnej i najważniejszym dokumentem tamtych czasów. W ten sposób prymas chciał ratować naród i jednostki, Kościół i rodziny. Czynił to, aby uświetnić wielki jubileusz 1000-lecia chrztu Polski, ale przede wszystkim, aby "rekatolizować" Polaków. Historia sprzed 1000 i sprzed 300 lat - bo obchodzono wtedy rocznicę obrony Jasnej Góry przed Szwedami i rocznicę ślubów króla Jana Kazimierza, była pobudką do tej pracy, ale Wielka Nowenna była ukierunkowana przede wszystkim na przyszłość i formowanie "nowego człowieka w Chrystusie", uformowanego chrześcijanina - wyjaśniał dr Noszczak.
- Czy dzisiaj nie przechodzimy zbyt łatwo nad wydarzeniami sprzed 50 laty, które wtedy duchowo uratowały Polskę? - zastanawiał się historyk z Warszawy. - Czy udało się zrealizować do końca program Wielkiej Nowenny kard. Wyszyńskiego, który miał uformować "nowego człowieka" i "katolicyzm pogłębiony"? Czy był to program skuteczny? Ta refleksja jest wciąż otwarta... - stwierdził prelegent.
Ks. dr Dariusz Majewski - odwołując się do materiałów archiwalnych naszej diecezji - mówił o obchodach millenijnych w Płocku. Miały one miejsce 12 i 13 listopada 1966 roku i były związane z uroczystością św. Stanisława Kostki - patrona diecezji (wtedy święto liturgiczne świętego z Rostkowa przypadało 13 listopada). Ks. Majewski mówił o kilkumiesięcznych przygotowaniach w diecezji, o uroczystościach w ważniejszych sanktuariach i Mszach sprawowanych wtedy przez biskupów w kilkudziesięciu miastach diecezji.
- 12 listopada wieczorem abp. Wojtyła odprawił Mszę św. w katedrze, a kazanie wygłosił kard. Stefan Wyszyński. Tego dnia nocował na plebanii w Radziwiu, gdzie następnego dnia rano odprawił Mszę św. i wygłosił kazanie. Obchody diecezjalne zwieńczył akt oddania diecezji św. Stanisławowi Kostce - mówił ks. Majewski. Stwierdził, że tamte millenijne wydarzenia były "wielką katechezą, która była ilustrowana historią".
Dr Bartłomiej Noszczak zauważył, że płockim obchodom towarzyszyła duża liczba konfidentów: milicjantów, esbeków i ich informatorów - około 700 osób- jak wynika z akt IPN. - Płockie obchody były przygotowaniem do jubileuszu 400-lecia śmierci św. Stanisława Kostki, który odbył się w Rostkowie rok później - zwrócił uwagę ks. dyr. Majewski.
W czasie spotkania przytoczono świadectwa mieszkańców Radziwia, którzy wspominali pobyt przyszłego papieża w ich parafii. - Arcybiskup wstał wcześnie rano i przed wszystkimi poszedł do kościoła - wybrzmiało w jednym ze świadectw. Swym wspomnieniem podzielili się emerytowani nauczyciele i członkowie Klubu Inteligencji Katolickiej, który wraz z Urzędem Miasta Płocka był współorganizatorem spotkania.
Wykładowi w siedzibie Archiwum Państwowego towarzyszyła okolicznościowa wystawa dokumentów i fotografii z listopada 1966 roku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.