Kraje zrzeszone we Wspólnocie Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) nałożyły w sobotę embargo na dostawy broni dla Gwinei, oskarżając rządzącą tym krajem juntę o "masowe naruszenia praw człowieka" w trakcie antyrządowych demonstracji we wrześniu.
Grupa zapowiedziała też, że będzie starała się powstrzymać rządzącego obecnie Gwineą kapitana Moussę Dadisa Camarę przed startowaniem w wyborach prezydenckich zaplanowanych na styczeń.
Camara przejął władzę w wyniku zamachu stanu w grudniu ubiegłego roku. Zapowiadał początkowo, że nie będzie startował w wyborach prezydenckich, ale ostatnio sygnalizował, iż zmienił zdanie.
Międzynarodowe naciski, aby gwinejski przywódca ustąpił ze stanowiska nasiliły się, gdy żołnierze użyli ostrej amunicji przeciwko zgromadzonym na stadionie 28 września demonstrantom, domagającym się, aby Camara nie startował w wyborach prezydenckich. Według obrońców praw człowieka zginęło wówczas 150 osób, a tysiące innych zostało rannych.
"Mając na względzie popełnione okrucieństwa i kroki podjęte przez gwinejski rząd w celu zakupienia nowego uzbrojenia, władze zdecydowały nałożyć embargo na broń dla Gwinei na mocy konwencji ECOWAS o broni ręcznej i lekkiej" - poinformowała organizacja w komunikacie.
ECOWAS zamierza też wysłać do Gwinei mediatora, którym będzie prezydent Burkina Faso Blaise Compaore, aby upewnić się, że osoby sprawujące ważne urzędy we władzach tymczasowych nie będą kandydować w nadchodzących wyborach.
"Trzeba natychmiast podjąć wszelkie możliwe kroki, aby powstrzymać zabijanie niewinnych Gwinejczyków, którzy chcą bezzwłocznego przywrócenia porządku konstytucyjnego" - powiedział Compaore.
W czwartek Międzynarodowy Trybunał Karny ogłosił rozpoczęcie wstępnego dochodzenia w sprawie wydarzeń z ubiegłego miesiąca. ONZ zapowiedziało również utworzenie specjalnej komisji do zbadania tej sprawy.
Również Unia Afrykańska wezwała Camarę, aby potwierdził, że nie będzie startował w wyborach prezydenckich w styczniu 2010 r. Zaapelowała też o uwolnienie aresztowanych demonstrantów.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.