Polska szkoła potrzebuje systemowej i programowej reformy - stwierdziła premier Beata Szydło podczas czwartkowej sejmowej debaty nad wnioskiem PO o wotum nieufności dla minister edukacji Anny Zalewskiej.
Premier podkreśliła, że reformy PiS wychodzą naprzeciw oczekiwaniom Polaków. Jak dodała, rząd konsekwentnie realizuje zapowiedzi z kampanii wyborczej.
"Polska musi być państwem, które gwarantuje obywatelom godne życie, bezpieczeństwo, możliwość realizacji marzeń i ambicji. Właśnie w to wpisuje się proponowana przez minister Annę Zalewską, przez rząd PiS, reforma edukacji, reforma polskiej szkoły, reforma, której polska szkoła po prosu potrzebuje" - powiedziała szefowa rządu.
"Przygotowaliśmy projekt reformy edukacji. Dlaczego? Bo polska szkoła tej reformy potrzebuje, potrzebuje reformy systemowej, programowej" - dodała.
Premier zaznaczyła, że reforma edukacji jest prowadzana zgodnie z planem, a minister Zalewska skutecznie przeprowadziła zniesienie obowiązku szkolnego sześciolatków.
Czytaj także:
Tomasz Jaskóła (Kukiz'15) mówił, że w czwartkowej debacie nad wnioskiem o wotum nieufności nie można oceniać wyłącznie projektowanej reformy edukacji, ale 12 miesięcy działalności minister Zalewskiej. W tym czasie, jak powiedział, było "sporo pozytywnych zmian", dotyczących np. matury czy 6-latków. Wśród negatywów wymienił "zwiększenie roli kuratorów" i "uderzenie w edukację domową".
Poseł Kukiz'15 zarzucił PiS, że ws. tak ważnej reformy jak likwidacja gimnazjów nie "posłuchał suwerena". "Czyli nie zaproponowaliście referendum (...) I to jest nasz wniosek - klubu Kukiz: przeprowadźcie referendum ws. gimnazjum skoro tak bardzo dzieli to Polaków"" - powiedział Jaskóła.
Według niego gimnazja rodzą wiele problemów np. związanych z przemocą wśród uczniów, ale ich likwidacja wcale nie poprawi modelu edukacji.
"Nie będzie zmiany w edukacji i państwa spór jest jałowy dopóki się nie odwołacie do referendum. Nie będzie tej zmiany dopóki nie wprowadzimy bonu oświatowego - konkurencyjności w oświacie, wsparcia również dla oświaty niepublicznej, wolności wyboru programów" - mówił Jaskóła. "Zaufajmy rodzicom" - dodał.
"Przez 8 lat mogliście reformować polską edukację, a wy tę polską edukację niszczyliście. Poprawialiście wskaźniki przedszkolne poprzez siłowe wypchnięcie 6-latków do szkół" - tak Machałek zwróciła się do posłów PO, autorów wniosku o wotum nieufności wobec minister edukacji.
"Przedstawiliście wniosek (...), który jest chaotyczny, z błędami językowymi, oparty na fałszywych przesłankach, szkodliwy, a przede wszystkim niebezpieczny, bo chcecie zachować ten stan edukacji, do którego doprowadziliście przez 8 lat. Właśnie stan chaosu, stan, w którym nie słuchaliście rodziców, nie słuchaliście nauczycieli. Przypomnę, że za reformą edukacji jest ponad 60 proc. rodziców oraz ponad 50 proc. ogółu Polaków. Gdzie teraz jesteście, gdzie teraz jesteście, gdzie teraz słuchacie Polaków? Dalej uważacie, że jesteście mądrzejsi od nich?" - mówiła posłanka PiS zwracając się do posłów Platformy.
Podkreśliła, że reforma edukacji była przygotowana od czasu gdy PiS ogłosiło swój program wyborczy. "I Polacy zagłosowali za reformą edukacji, która zawierała w sobie wygaszanie gimnazjów. Reforma edukacji jest dobrze przygotowana i będzie wprowadzana powoli, stopniowo zgodnie z cyklami edukacyjnymi" - zaznaczyła Machałek.
Jak mówiła, reforma przywróci "porządne kształcenie ogólne, licea ogólnokształcące". "Które wyście zniszczyli" - dodała pod adresem posłów PO. "Wzmacniamy szkołę podstawową poprzez konsolidację z gimnazjum. My nie likwidujemy gimnazjów. My je konsolidujemy ze szkołami podstawowymi" - powiedziała Machałek.
Zapewniła, że na reformę edukacji przygotowano środki wysokości 2 mld zł. Zapewniła także, że w wyniku zmian nauczyciele nie stracą pracy, tak jak nie stracili, gdy zniesiono obowiązek szkolny dla sześciolatków. "Troszczymy się o nauczycieli, ale najważniejsze jest dla nas dziecko" - podkreśliła posłanka PiS.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.