Zasady, jakimi Kościół kieruje się, zarządzając ofiarami wiernych, są jasne i jawne – pisze w raporcie tygodnika Idziemy o pieniądzach w Kościele Radek Molenda.
Z raportu dowiadujemy się m.in. o tym, jak utrzymać parafię, skąd biorą się "bogaci księża" i czy kościoły i księża płacą podatki. Od początku Kościoła wierni utrzymywali ośrodki swojego kultu i swoich duchownych. Potwierdzają to Dzieje Apostolskie; zbieraniem datków na wspólnotę w Jerozolimie zajmował się m.in. św. Paweł (Rz 15). […] Dosyć wcześnie zaczęto rozróżniać przeznaczenie składanych ofiar na: 1. utrzymanie ośrodka kultu oraz ogólne potrzeby wspólnoty lokalnej i całego Kościoła powszechnego; 2. utrzymanie duchownego. To rozróżnienie funkcjonuje do dziś – tłumaczy ks. dr Mateusz Matuszewski, liturgista i konsultor Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Episkopatu Polski.
Jak wyjaśnia Idziemy, meandry zarządzania przez Kościół ofiarami pieniężnymi swoich wiernych klarownie wyjaśniają Statuty IV Synodu Archidiecezji Warszawskiej. Określają one szczegółowo m.in. zasady rozdziału tych ofiar w Kościele oraz reguły utrzymywania finansowego kapłanów. Dokumenty te są ogólnodostępne i opublikowane m.in. na stronie internetowej archidiecezji. W przeważającej mierze ich treść pokrywa się z obowiązującymi w całej Polsce praktykami. Tylko w nielicznych kwestiach – jak choćby składki z parafii na kurię – własne zasady postępowania ma każda z polskich diecezji.
– Prawo kanoniczne nie określa szczegółowo zasad dysponowania pieniędzmi, które wierni przeznaczają na Kościół – mówi ks. dr Dariusz Szczepaniuk, notariusz kurii diecezji warszawsko-praskiej. Jest jednak wielowiekowa tradycja, wg której wszelkie ofiary składane przez wiernych z racji posług duszpasterskich są i mają pozostać dobrowolne. Nie można więc uzależniać udzielenia sakramentu od złożenia ofiary lub od jej wysokości.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.