Ks. Stanisław Domański, konspirator wojenny, a w 1946 r. zamęczony na śmierć przez funkcjonariuszy UB - został w poniedziałek pośmiertnie odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Uroczystości, która odbyła się w Ostrowcu Świętokrzyskim, towarzyszyła promocja książki Grzegorza Sado pt. „O Polskę biało-czerwoną. Ks. Stanisław Domański ps. „Cezary” (1914-1946)”.
Podczas uroczystości w ostrowieckim Domu Parafialnym „Michael”, poseł Przemysław Gosiewski w imieniu prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego przekazał siostrze ks. Domańskiego, Stefanii Szemraj i jego bratu Tadeuszowi Domańskiego, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Wręczając odznaczenie Gosiewski powiedział, że zamordowanemu 63 lata temu kapłanowi należy się miano męczennika.
Uroczystość poprzedziła Msza św. odprawiona w kolegiacie ostrowieckiej św. Michała Archanioła. Ks. Piotr Tylec, wikariusz ostrowieckiej parafii św. Michała Archanioła, od lat zajmujący się historią Kościoła w PRL, nawiązał w homilii do okresu konspiracji i męczeńskiej śmierci ks. Domańskiego.
Cytował wypowiedzi ks. Domańskiego, m.in ze stycznia 1946 r.: „Nad Polską powiewa czerwony sztandar z sierpem i młotem”. Funkcjonariusze UB postanowili się pozbyć się tak niewygodnego elementu sowieckiej budowli, tworzonej na narodzie polskim - zaznaczył ks. Tylec.
„Ks. Stanisław zaczął ukrywać się, a o swojej postawie, pisał do bpa Lorka: ‘Nie jestem tchórzem, ale życie jest mi drogie’” – mówił ks. Tylec.
Po św., w domu parafialnym wyświetlono film o bohaterskim kapłanie, zrealizowany przez IPN Lublin i TVP Lublin.
Zaprezentowana następnie książka Grzegorza Sado pt. „O Polskę biało-czerwoną. Ks. Stanisław Domański ps. „Cezary” (1914-1946)” w znacznej mierze opiera się na aktach z archiwów Instytutu Pamięci Narodowej.
Ks. Stanisław Domański, wikariusz parafii Sienno współpracował z Armią Krajową, w czasie akcji „Burza”. Był kapelanem 1. batalionu 3. Pułku Piechoty Legionów AK. Po 1945 r. pod ps. „Cezary” kontynuował działalność w ramach podziemia niepodległościowego na terenie Kielecczyzny.
Podczas jednej z obław w marcu 1946 r., niedaleko Sienna, ks. Domański został ciężko ranny. Bity i maltretowany przez funkcjonariuszy UB zmarł z wycieńczenia. Miał wówczas 32 lata.
Nabożeństwo żałobne odprawione w Siennie, ostatniej parafii ks. Domańskiego, stało się manifestacją patriotyczną lokalnej społeczności.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.