Czeski prezydent Vaclav Klaus podpisał we wtorek Traktat Reformujący Unię Europejską (Traktat z Lizbony), co oznacza, że Republika Czeska jako ostatnie z 27 państw unijnych zakończyła proces ratyfikacji tego dokumentu.
Informację o podpisaniu zawiera ogłoszone na stronie internetowej urzędu prezydenta oświadczenie Klausa w związku z wtorkowym orzeczeniem czeskiego Trybunału Konstytucyjnego, potwierdzającym zgodność Traktatu Lizbońskiego z ustawą zasadniczą. Trybunałowi Klaus zarzucił stronniczość i zaakceptowanie utraty suwerenności przez Republikę Czeską.
Prezydent zaznaczył, że oczekiwał takiego orzeczenia i szanuje je pomimo tego, że zasadniczo nie zgadza się z jego treścią i uzasadnieniem. Według Klausa, wyrok Trybunału "nie jest neutralną analizą prawną, ale zaangażowaną polityczną obroną Traktatu Lizbońskiego ze strony jego zwolenników".
"Przede wszystkim jednak nie mogę zgodzić się z jego treścią, skoro poprzez wejście Traktatu Lizbońskiego w życie, wbrew politycznemu poglądowi Trybunału Konstytucyjnego, Republika Czeska przestanie być suwerennym państwem. Ta zmiana - na dziś i na przyszłość - legitymizuje dążenia tej części naszego społeczeństwa, dla której sprawa naszej narodowej i państwowej egzystencji nie jest obojętna i która nie chce się z tym rezultatem pogodzić" - głosi oświadczenie prezydenta.
"Informuję, że Traktat Lizboński podpisałem dziś o godzinie 15" - napisał na zakończenie Klaus.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.