Carrie Fisher, która w "Gwiezdnych wojnach" grała księżniczkę Leę, zmarła w szpitalu na skutek zawału serca. Miała 60 lat - podał "People Magazine", powołując się na agenta aktorki.
23 grudnia aktorka leciała z Londynu do Los Angeles, kiedy doszło do zatrzymania akcji serca. Po wylądowaniu sanitariusze przewieźli ją do pobliskiego szpitala, niestety pomimo prób podjętych przez lekarzy, Carrie zmarła.
Billie Lourd potwierdziła, że o 8.55 rano jej ukochana mama zmarła. - Była kochana przez świat i będzie jej bardzo brakować.
Carrie Fisher urodziła się 21 października 1956 roku w Beverly Hills. Jej ojciec Eddie Fisher miał korzenie żydowskie i był piosenkarzem, matka Debbie Reynolds była aktorką.
Carrie zadebiutowała w 1973 roku na Broadwayu. Swoją pierwszą rolę na dużym ekranie otrzymała dwa lata później w komedii romantycznej "Szampon".
Najbardziej jednak znaną rolą była grana przez nią księżniczka Leia z pierwszej trylogii "Gwiezdnych wojen". Carrie miała 21 lat, gdy zagrała w pierwszym filmie u boku Harrisona Forda.
16 sierpnia 1983 roku poślubiła muzyka Paula Simona, z którym rozwiodła się rok później. Córki doczekała się z nieformalnego związku z agentem Bryanem Lourdem.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.