W dniach upadku muru berlińskiego Jan Paweł II milczał, modlił się i nie chciał być uważany za bohatera tych wydarzeń - powiedział w wywiadzie dla wtorkowego wydania dziennika "La Stampa" były rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls.
Wspominając chwile upadku muru były wieloletni współpracownik polskiego papieża podkreślił, że to ówczesny przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow ma największe zasługi w doprowadzeniu do takiego finału, "blokując - jak dodał - reakcję militarną w Berlinie i reakcję ideologiczną w Moskwie".
"Karol Wojtyła to rozumiał i dlatego w dniach upadku muru byłem pod wrażeniem jego milczenia. Wolał modlitwę od słów: nie chciał być postrzegany, jako protagonista wydarzeń" - stwierdził Joaquin Navarro-Valls.
"Dla Wojtyły był to znak, że w wymiarze aktywności historycznej, to idee zmieniają bieg wydarzeń" - dodał.
"Jan Paweł II przez całe życie działał na rzecz wyzwolenia z totalitaryzmu. Gorbaczow naprawdę zrozumiał przesłanie Jana Pawła II, który podczas zimnej wojny nie dysponował bombą atomową, ale siłą uniwersalnych wartości antropologicznych i niewzruszoną wiarą w człowieka" - powiedział były rzecznik Watykanu.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.