Przez całą noc, do wczesnych godzin rannych modlitwę za emigrantów i ich duszpasterzy oraz w intencji nowych powołań prowadzić będą klerycy, siostry misjonarki oraz pielgrzymi z parafii chrystusowców na Pomorzu Zachodnim i w Niemczech.
W intencji polskich emigrantów i ich duszpasterzy rozpocznie się dziś wieczorem nocne czuwanie modlitewne na Jasnej Górze.
W nocy z 13 na 14 listopada organizują je księża chrystusowcy i siostry misjonarki Chrystusa Króla, które w tym roku będą dziękować za 50 lat zgromadzenia posługującego Polakom na emigracji.
Hasłem tegorocznego spotkania są słowa Sługi Bożego o. Ignacego Posadzego: „By Bóg was zachował w wierności Ewangelii i Ojczyźnie”. Czuwanie jak co roku zgromadzi chrystusowców pracujących w kraju i za granicą, nowicjuszy i kleryków Towarzystwa Chrystusowego oraz siostry misjonarki Chrystusa Króla.
W modlitwie na Jasnej Górzej wezmą też udział pielgrzymi, których bliscy wyjechali za granicę. Z roku na rok wzrasta liczba uczestników nocnego czuwania, coraz chętnej przyjeżdżają też pielgrzymi z placówek polonijnych prowadzonych przez chrystusowców. W ubiegłym roku uczestniczyło w czuwaniu ok. 1,5 tys. osób.
Tegoroczne czuwanie w intencji Polonii rozpocznie się dziś wieczornym koncertem zespołów sióstr misjonarek oraz młodzieżowej grupy „Cantare Gospel” ze Stargardu Szczecińskiego. Następnie uczestnicy pielgrzymki odmówią różaniec w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej. O godz. 21 prowincjał chrystusowców w Niemczech i Holandii ks. Jerzy Wieczorek poprowadzi Apel Jasnogórski.
Punktem kulminacyjnym modlitewnego czuwania będzie Msza św. sprawowana o północy pod przewodnictwem ks. Krzysztofa Grzelaka, wikariusza generalnego Towarzystwa Chrystusowego. Homilię wygłosi ks. Leszek Kryża, proboszcz polonijnej parafii w Budapeszcie.
Przez całą noc, do wczesnych godzin rannych modlitwę za emigrantów i ich duszpasterzy oraz w intencji nowych powołań prowadzić będą klerycy, siostry misjonarki oraz pielgrzymi z parafii chrystusowców na Pomorzu Zachodnim i w Niemczech.
Chociaż w niektórych mediach pojawiają się informacje o zatrzymaniu masowych wyjazdów Polaków „za chlebem”, to liczba emigrantów wciąż się zwiększa – podkreśla ks. Jan Hadalski, rzecznik prasowy Towarzystwa Chrystusowego. Jego zdaniem, wracają ci, którzy wyjechali z zamiarem powrotu.
Duchowny podkreśla, że obecna emigracja stawia ogromne wyzwania zarówno przed duszpasterzami posługującymi wśród Polaków zagranicą, jak i przed samymi emigrantami. - Chociaż obecność dużej liczby Polaków np. w Wielkiej Brytanii czy Irlandii ożywiła polonijne parafie, dotąd już wygasające, to jednak wciąż do kościoła na obczyźnie uczęszcza tylko nieliczna grupa, tych którzy przebywają poza krajem – zauważa ks. Hadalski. Jego zdaniem, obecnie wierzący emigranci będą musieli ze zdwojoną siłą dawać zewnętrzne świadectwo przynależności do Chrystusa.
Księża chrystusowcy przypominają, że posługa duszpasterska na emigracji nie sprowadza się tylko do posługi religijnej – odprawiania Mszy czy sprawowania sakramentów, ale jest także pracą na rzecz polskiego życia patriotycznego, kulturalnego a nawet jest pomocą socjalną, wtedy, gdy „kogoś dotyka dramat bezradności”.
Jasnogórskie czuwanie w intencji Polonii świata jest organizowane przez księży chrystusowców już od 24 lat.
Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej założył w 1932 r. Kard. August Hlond zatroskany o losy emigrujących Polaków. Obecnie ponad 250 księży i braci chrystusowców pracuje wśród Polonii w 20 krajach świata na 6 kontynentach. Chrystusowcy posługują także w 23 parafiach na terenie Polski, głównie na Pomorzu Zachodnim.
Natomiast Misjonarki Chrystusa Króla pełnią posługę w Polsce, gdzie na 14 placówkach pracują 94 siostry. W Europie za wschodnią granicą służą pomocą rodakom na Białorusi, szczególnie aktualna jest posługa wśród Polaków, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii, Niemiec czy do Włoch. Misjonarki Chrystusa Króla realizują swą misję również na Węgrzech. Pracują także począwszy od Kanady, przez USA, Brazylię, aż po Tasmanię w Australii.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.