Krakowski sąd penitencjarny podejmie kroki w celu oficjalnego, procesowego, wyjaśnienia, czy zamiast skazanego w zakładzie karnym dwa lata spędził niewinny człowiek
"Jeżeli sąd uzyska procesowe potwierdzenie informacji, znanych dotychczas jedynie z mediów, wystąpi do prokuratury o ściganie przestępcy, który uniknął więzienia" - powiedział PAP w czwartek rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Rafał Lisak.
Sprawa dotyczy bezdomnego, który blisko dwa lata przebywał w zakładzie karnym zamiast prawdziwego skazańca. Wyszła na jaw, kiedy do ambasady polskiej w Rzymie zgłosił się po paszport prawdziwy przestępca Andrzej F.
Jak się okazało, szczecińscy policjanci wzięli niewinnego, bezdomnego człowieka, który ma problemy z mową, za poszukiwanego przestępcę. Przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego ws. aresztowania i osadzenia w więzieniu niewinnego człowieka nakazał w środę komendant wojewódzki zachodniopomorskiej policji.
Rzeczywistym skazanym, który powinien odbywać karę, jest 45-letni Andrzej F. W styczniu 2004 roku Sąd Rejonowy w Olkuszu skazał go za kilkanaście przestępstw (rozbojów, usiłowań rozbojów i gróźb), popełnionych w recydywie, na karę łączną czterech i pół roku pozbawienia wolności.
"Skazany był poszukiwany do odbycia kary, Sąd Okręgowy w Krakowie w wydziale penitencjarnym uzyskał informację, że został ujęty przez organa ścigania i doprowadzony do zakładu karnego" - powiedział sędzia Lisak.
Jeżeli informacje, że ujęto niewłaściwą osobę, zostaną potwierdzone, sąd podejmie czynności zmierzające do schwytania i osadzenia osoby skazanej - wyjaśnił rzecznik. W takim przypadku sąd penitencjarny zawiadomi Sąd Rejonowy w Olkuszu, iż skazany nie odbywa kary. Sąd wystąpi wtedy do prokuratury o ściganie Andrzeja F., a ta zwróci się do sądu okręgowego w wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) Andrzeja F. na mocy ENA może być on ujęty w całej Unii Europejskiej.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.