Dziś w zamku otwarto wystawę prezentującą unikatowe fotografie z czasów księżnej von Pless.
W Zamku Książ nieopodal Wałbrzycha otwarto dziś wystawę historycznych fotografii, wykonanych przez jednego z kucharzy księżnej Daisy, Louisa Hardouina. Zdjęcia udostępniła jego wnuczka z Kanady, Jean Wessel.
Na zorganizowanej w Zamku konferencji Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, zwrócił uwagę na wyjątkowość tej sytuacji. - To wydarzenie ważne nie tylko dla Dolnego Śląska, ponieważ w jakiś sposób przedstawia obraz dawnej Europy - pięknej i arystokratycznej. To są piękne czasy, piękne miejsca i Zamek Książ chyba najlepiej je przywołuje. Te obrazy, niepokazywane nigdy wcześniej, nieodkryte - dodają temu wydarzeniu trochę tajemniczości, bo jak mówi slogan Wałbrzycha, to miasto do odkrycia - mówił Roman Szełemej.
Zaprezentowane zdjęcia Książa od lat były istotną pamiątką w rodzinie spadkobierczyni kucharza-fotografa. - Od dzieciństwa znałam zdjęcia tego zamku, oglądałam je, więc to dla mnie jest jak sentymentalna podróż do mojego domu. Kiedy byłam mała, z kuzynami spędziliśmy wiele czasu na oglądaniu tych fotografii, były dla nas tym, czym teraz dla wielu jest telewizja - mówiła o wystawie Jean Wessel. Na fotografiach uwiecznione są sceny z życia mieszkańców zamku. Można podziwiać też kunszt pracującej tu służby czy kominiarzy. Piękne scenerie, bogato umeblowane komnaty przedstawiają Książ z dawnych lat.
Historia przekazania zdjęć zaczęła się dziesięć lat temu, kiedy pani Jean wysłała do Książa pierwsze fotografie. W ubiegłym roku Krzysztof Urbański, prezes Książa, Mateusz Mykytyszyn, prezes Fundacji Księżnej Daisy von Pless, oraz Michał Wyszowski, reporter Radia Wrocław, dzięki życzliwości pani Wessel przywieźli je do Polski, by przygotować wystawę, którą będzie można zobaczyć od jutra w godzinach otwarcia zamku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.