Ravasi o spotkaniu papieża z artystami

W swoim wystąpieniu Benedykt XVI podkreślił, że piękno może być drogą ku Bogu. Sztuka, we wszystkich swoich przejawach, konfrontując się z wielkimi kwestiami egzystencjalnymi może też nabrać znaczenia religijnego i przekształcić się w drogę głębokiej refleksji wewnętrznej i duchowości – zaznaczył papież.

Pytany przez Radio Watykańskie o wrażenia po spotkaniu jego główny organizator powiedział, że przebiegło ono w dobrej atmosferze z dwóch powodów. Z jednej strony dzięki widocznemu zaangażowaniu papieża w temat, gdyż jest on wielkim miłośnikiem muzyki i szczególnie lubi niektóre formy artystycznego wyrazu. „Z drugiej strony spotkanie zostało dobrze przyjęte przez artystów, którzy mogli ponownie odkryć pewne słowo, które współczesna sztuka postawiła całkowicie poza nawiasem: mianowicie piękno. Nie chodzi tutaj o czysty estetyzm, lecz o piękno bytu i egzystencji” – powiedział przewodniczący Papieskiej Rady.

Nawiązując do papieskiej przestrogi, aby artyści byli wrażliwi na piękno i nie mieli tylko na uwadze skandalu i swoistego rodzaju prezentacji zniszczenia, abp Ravasi zaznaczył, że sztuka ostatnich czasów w dużym stopniu ogranicza się do przedstawiania kryzysu i wewnętrznej społecznej pustki. „W ten sposób stworzyła dzieła, które wprawdzie są dziełami artystycznymi, lecz zarazem są wyrazem negacji, urazu i rozpadu harmonii. Ta sztuka negacji spełnia swoją funkcję, w co nie chcę wątpić, choć ostatecznie traci ona zdolność otwarcia na inny horyzont. Wielu z tych, którzy uprawiali taką formę sztuki rozpoznali sytuację, chcą teraz podjąć wyzwanie i próbować swoich sił na innym polu: pozytywnego piękna, światła, symbolu, wielkiego opowiadania, dania wielkiego wyrazu egzystencji ludzkiej. W tym sensie ważna była obecność każdego artysty, który wcześniej należał do tego «innego świata». To oni prawdopodobnie stanowili większości na spotkaniu z papieżem” – powiedział watykański hierarcha.

Arcybiskup pytany jakie jego zdaniem miejsce zajmuje we współczesnej sztuce brzydota i zło zwrócił uwagę, że są one ze swej natury podstawowymi komponentami w historii sztuki. „Jeden z francuskich poetów powiedział, że pieśni o zwątpieniu należą do najpiękniejszych. Przebywaliśmy w kaplicy Sykstyńskiej w obecności mistrzowskiego dzieła Michała Anioła, sądu ostatecznego, bezwzględnego potępienia zła. Nie jest to zło samo w sobie, pustka, zwątpienie przedstawiane jako cel sam w sobie, lecz jest to zło doświadczane, na które ostateczną odpowiedzią jest nadzieja” – zaznaczył abp Ravasi.

Pytany o owoce spotkania podkreślił, że papież na zakończenie powiedział artystom: „Do zobaczenia”. Hierarcha wyznał, że teraz jego zadaniem jest utrzymywanie kontaktu z artystami. „Jednym z zadań jest pozyskanie młodego pokolenia dla bogactwa kulturalnej tradycji, gdyż ono ma obecnie oczy i uszy zanieczyszczone brzydkimi obrazami i dźwiękami. Mam również nadzieję, że artyści swoimi dziełami zareagują na papieską propozycję zmiany. W każdym razie chodzi o odnalezienie drogi powrotu do dialogu między sztuką a Kościołem w etapach” – powiedział abp Ravasi.

Jednym z nich będzie uczestnictwo Stolicy Apostolskiej w przyszłorocznym Biennale Weneckim, gdzie będzie miała ona swój pawilon. „Chcemy tam pokazać na czym ma ten dialog ma polegać. Pragniemy także wspierać wystawy i współczesną sztukę, która podchwyci nowe tematy i wyzwania” – zadeklarował przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury.