Władze Demokratycznej Republiki Konga oświadczyły, że planowana na czerwiec lub lipiec br. wizyta papieża Franciszka w tym afrykańskim kraju została na ich prośbę anulowana.
Rzecznik rządu, Lambert Mende ujawnił, że głównym powodem są problemy z zapewnieniem bezpieczeństwa. Dodał, że prezydent Joseph Kabila uznał, iż z przyjazdem Ojca Świętego należy poczekać, aż „zmieni się sytuacja” w kraju.
Według Mende’a papież nie pojedzie także do sąsiedniej Republiki Konga. Odrzucił pogląd, jakoby anulowanie papieskiej wizyty było związane z brakiem stabilizacji politycznej, wynikającej z niewprowadzenia w życie porozumienia rządu z opozycją, wynegocjowanego dzięki mediacji tamtejszych biskupów katolickich. Miało ono rozwiązać kryzys polityczny, zrodzony z chęci dalszego zachowania władzy przez prezydenta Kabilę po zakończeniu jego mandatu na stanowisku prezydenta.
- Czy kiedy papież pojechał do Republiki Środkowoafrykańskiej, było tam jakieś porozumienie? To politykierstwo. Łączenie sytuacji w kraju z wizytą papieża jest śmieszne. Papież jest potrzebny właśnie tam, gdzie są problemy - zaznaczył rzecznik rządu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.