15-letni mieszkaniec Gliwic okaleczył się i trafił do szpitala, prawdopodobnie pod wpływem niebezpiecznej gry sieciowej - poinformowała we wtorek gliwicka policja, którą powiadomił kurator chłopaka.
15-latek z głębokimi ranami ciętymi obu przedramion został przetransportowany do szpitala.
Jak wstępnie ustalono, chłopiec wdał się w niebezpieczną grę, w której tajemniczy "opiekun" wydaje coraz to poważniejsze w skutkach polecenia. Samookaleczenie to tylko jeden z etapów gry - doświadczenia innych krajów wskazują, że na koniec "rozgrywki" dzieci mogą otrzymać nakaz popełnienia samobójstwa.
Policjanci zabezpieczyli tablet, którym posługiwał się nastolatek oraz złożyli wniosek o umieszczenie chłopca na obserwacji w jednym ze śląskich szpitali psychiatrycznych.
Policja apeluje, by rodzice sprawdzali, czym w internecie zajmują się ich dzieci, jakie strony odwiedzają i z kim się komunikują.
Sprawą interaktywnej gry od pewnego czasu interesują się prokuratura, Rzecznik Praw Dziecka, MSWiA i resort cyfryzacji; również MEN rozesłało kuratorium list z ostrzeżeniem, który rozsyłany jest szkołom.
Szczecińska prokuratura okręgowa w zeszłym tygodniu wszczęła śledztwo ws. trzech przypadków samookaleczeń, których uczniowie dokonali pod wpływem "gry".
W niedzielę paliusze od papieża Leona XIV odbiorą nowi metropolici.
Oni walczą ze sobą już tak długo, że nie wiedzą, co robią - zirytował się przywódca.
Od ponad trzech miesięcy do Gazy nie dotarł żaden konwój z pomocą humanitarną.
W skoordynowanym ataku zginęło 25 osób, a ponad 50 zostało rannych.
Wspina się od ponad pół wieku, zdobył 11 z 14 ośmiotysięczników, niektóre kilka razy.