Polska pokonała w Podgoricy Czarnogórę 1:2. Oznacza to duży krok naszej reprezentacji w stronę awansu na mundial, który będzie rozgrywany w Rosji w 2018 r. Polska wygrała bowiem z drużyną, która po rundzie jesiennej eliminacji była tuż za biało-czerwonymi. Teraz Polska ma już nad kolejnymi: Czarnogórą i Danią po 6 punktów przewagi.
W pierwszej połowie swoje okazje mieli i Polacy, i Czarnogórcy. Groźnie wyglądała sytuacja po strzale z dystansu na bramkę Fabiańskiego - strzał był fatalny, ale piłka trafiła na głowę jednego z czarnogórskich napastników i tylko refleks Fabiańskiego uratował biało-czerwonych. Generalnie wydawało się jednak, że to Polacy mają mecz pod kontrolą, a dowodem tego była akcja z 40 min. Najpierw Lewandowski wywalczył rzut wolny 20 m od bramki przeciwników, a następnie dokładnym strzałem tuż przy prawym słupku zdobył gola. Bramkarz Czarnogóry nawet nie rzucił się w kierunku piłki.
W 61 min. Lewandowski z Piszczkiem mieli dwie stuprocentowe sytuacje - i to w ciągu chyba kilkunastu sekund. Nie trafił jednak do siatki. Dwie minuty później Polakom nie udała się pułapka ofsajdowa. Do centry z prawego skrzydła wyszło trzech niepilnowanych zawodników Czarnogóry, a jeden z nich, Mugosa, wbił głową piłkę do bramki obok bezradnego Fabiańskiego.
To dodało sił piłkarzom z Bałkanów i - niestety - zdekoncentrowało Polaków. W 70 min. kompletnie niepilnowany Sopranac strzelał głową po rzucie rożnym i tylko błędowi czarnogórskiego obrońcy zawdzięczaliśmy utrzymanie remisu.
W 79 min, Linettego zastąpił Teodorczyk. Trener Nawałka wyraźnie dał w ten sposób sygnał, że chce do końca walczyć o zwycięstwo.
Udało się. W 82 min. Zieliński doskonale wypuścił Piszczka, a ten przypomniał sobie, że grał kiedyś w napadzie. Przelobował golkipera, piłka trafiła jeszcze w słupek i do bramki Czarnogóry.
Na nieszczęście żółtą kartkę w Podgoricy zarobił Glik, co oznacza, że szef polskiej defensywy nie zagra w ważnym, czerwcowym meczu z Rumunią.
Ta zremisowała w równolegle rozgrywanym meczu 0:0 z Danią, co było najlepszą możliwą wiadomością z Klużu dla biało-czerwonych. Rzecz w tym, że nasi najgroźniejsi rywale w boju o mundial stracili w ten sposób punkty. Nasi na półmetku eliminacji są na pierwszym miejscu z przewagą 6 punktów na kolejnymi drużynami, czyli Czarnogórą i Danią.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.