Ulicami wielu polskich miast przeszły dziś Drogi Krzyżowe. Coraz bardziej popularne stają się też tzw. Ekstremalne Drogi Krzyżowe.
Drogi krzyżowe ulicami miast to tradycja zrodzona jeszcze w latach 90 ubiegłego wieku. Dają wiernym możliwość nie tylko rozważania męki pańskiej, ale złożenia także świadectwa swojej wiary. Są też swoistym przypomnieniem o Zbawicielu tym, którzy do Kościoła nie chodzą.
Ekstremalne Drogi Krzyżowe to pomysł młodszy. Ich pomysłodawcą jest krakowski kapłan, ks. Jacek Stryczek. Pierwsza odbyła się w 2009 roku na trasie z Krakowa do Kalwarii Zebrzydowskiej. Wymagają one sporego wysiłku fizycznego. Mają mieć co najmniej 20 km, wymagają od uczestnika co najmniej 8 godzin marszu, biegną terenami słabiej zaludnionymi, a pokonywane są w nocy i w milczeniu. W tym roku EDK zorganizowano w 11 państwach, i 252 miastach, a chętni mają do wyboru 457 trasy.
Prace te były częścią Watykańskiej Wystawy Misyjnej w 1925 roku.
Było to pierwsze od dawna przechwycenie statku na w tym rejonie.
Ustalono, że zobowiązania budżetowe wyniosą 192,8 mld euro, a płatności 190,1 mld euro.
Dzięki jego przyjacielowi i mojemu przyjacielowi, wspólnemu znajomemu, poparłem go.