Uroczystym złożeniem wieńców przed Pomnikiem Bohaterów Getta uczczono w środę w stolicy 74. rocznicę wybuchu powstania w warszawskim getcie. Wieniec złożyła m.in. premier Beata Szydło.
W uroczystościach przed Pomnikiem Bohaterów Getta udział wzięli m.in. premier Beata Szydło, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, przedstawiciele klubów parlamentarnych i partii politycznych, korpus dyplomatyczny, reprezentanci polskich instytucji kultury, osoby uhonorowane medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata oraz mieszkańcy stolicy.
Zanim delegacje złożyły wieńce, dla zgromadzonych na placu przed Muzeum POLIN zaśpiewał chór dziecięcy miasta Łodzi, który wykonał hymn bojowników getta warszawskiego.
Jak podkreślili organizatorzy uroczystości, każdego roku "zarówno w stolicy, jak innych miastach Polski przypominamy o bohaterskim zrywie powstańców getta warszawskiego, którzy walczyli o godną śmierć".
Odczytano także słowa odezwy ŻOB do ludności polskiej: "Wśród (...) terkotu karabinów maszynowych, które zdobywamy w walce na tchórzliwych żandarmach i SS-owcach, wśród dymu pożarów i kurzu krwi mordowanego getta Warszawy, my - więźniowie getta ślemy wam bratnie, serdeczne pozdrowienia. Wiemy, że w serdecznym bólu i łzach współczucia, że z podziwem i trwogą o wynik tej walki przyglądacie się wojnie, jaką od wielu dni toczymy z okrutnym okupantem".
"Wiedzcie, że każdy prób getta - jak dotychczas, tak i nadal - będzie twierdzą. Że może wszyscy zginiemy w walce, lecz nie poddamy się. Że dyszymy, jak wy, żądzą odwetu i kary za wszystkie zbrodnie wspólnego wroga. Toczy się walka o waszą i naszą wolność, wasz i nasz ludzki, społeczny, narodowy honor i godność. Pomścimy zbrodnię Oświęcimia, Treblinki, Bełżca, Majdanka. Niech żyje braterstwo broni i krwi walczącej Polski!" - napisano w odezwie odczytanej podczas uroczystości.
Główna część środowej uroczystości zakończyła się odmówieniem Kadyszu - modlitwy za zmarłych - przez naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha. Następnie delegacje złożyły kwiaty przy kolejnych miejscach pamięci, związanych z warszawskim gettem, m.in. przed pomnikiem Żegoty, pomnikiem Szmula Zygielbojma, przy Bunkrze Anielewicza i Umschlagplatz.
W środę po południu w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN odbędzie się ceremonia odznaczenia osób zasłużonych dla dialogu polsko-żydowskiego medalami "Powstanie w Getcie Warszawskim". Odznaczenia przyzna Stowarzyszenie Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej.
Muzeum Historii Żydów POLIN po raz piąty organizuje też akcję Żonkile; w środę na ulicach Warszawy wolontariusze rozdają papierowe przypinki-żonkile, mające upamiętnić bohaterów powstania. Marek Edelman - jeden z przywódców walk w getcie - przez lata czcił 19 kwietnia, składając żonkile pod Pomnikiem Bohaterów Getta, wzniesionym w 1946 r. u zbiegu ulicy Zamenhofa i alei Sendlerowej.
74 lata temu, 19 kwietnia 1943 r., żydowscy bojownicy z ŻOB i ŻZW stawili zbrojny opór oddziałom niemieckim, które przystąpiły do likwidacji getta. W walkach wzięło udział ok. 1000 słabo uzbrojonych powstańców, którzy stanęli naprzeciw ponad 2 tys. żołnierzy Wehrmachtu, SS oraz pomocniczych oddziałów ukraińskich, litewskich i łotewskich. Przeciwko powstańcom użyte zostały pojazdy opancerzone oraz artyleria. Powstanie trwało niespełna miesiąc, zdławiono jest ostatecznie 16 maja. Na znak zwycięstwa nad żydowskimi bojownikami, na rozkaz dowodzącego niemieckimi oddziałami gen. SS Juergena Stroopa wysadzono w powietrzę Wielką Synagogę na Tłomackiem.
Warszawskie getto, największe spośród założonych przez Niemców, zostało zrównane z ziemią. Według spisu dokonanego na rozkaz władz niemieckich przez Judenrat, w październiku 1939 r. w Warszawie przebywało ok. 360 tys. Żydów.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.