17 obiektów na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, z których część użytkuje PKL, znalazło się w rękach starostwa tatrzańskiego. W Zakopanem podpisano dzisiaj porozumienie w tej sprawie.
W siedzibie Tatrzańskiego Parku Narodowego podpisano porozumienie w sprawie uregulowania kwestii własnościowych obiektów PKP, w których funkcjonuje Zespół Kolei Linowych Kasprowy Wierch. W spotkaniu wzięli udział m.in. Krzysztof Mamiński, prezes PKP SA, Piotr Bąk, starosta tatrzański, Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, i Roman Bargieł, prezes Zarządu Głównego PTTK.
W spotkaniu uczestniczył też udział Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i fudownictwa. - Zawarte dzisiaj porozumienie w sprawie przekazania przez PKP SA Skarbowi Państwa nieruchomości, które były użytkowane przez spółkę, porządkuje relacje prawne nieruchomości na Kasprowym Wierchu i wokół niego. Zaniedbania poprzedników spowodowały, że do tej pory mieliśmy nieuregulowany stan prawny i może dobrze, że tak się stało, bo nie udało się sprzedać wszystkich nieruchomości i urządzeń infrastruktury technicznej, które pozwalają funkcjonować kolejce na Kasprowy Wierch. Od teraz PKL będą rozmawiały z przedstawicielem Skarbu Państwa, czyli starostą tatrzańskim, na temat dalszej dzierżawy obiektów na Kasprowym Wierchu i Hali Goryczkowej. Starosta będzie ustalał warunki najmu budynków i urządzeń technicznych wykorzystywanych przez PKL - powiedział minister. Dodał także, że tym samym Prawo i Sprawiedliwość spełnia obietnice wyborcze. Choć nie oznacza to przejęcia PKL przez Skarb Państwa.
Szczegóły podpisanego porozumienia tłumaczył także Piotr Bąk, starosta tatrzański. - Górna stacja na Kasprowym Wierchu, koleje Gąsienicowa i Goryczkowa z budynkami, urządzeniami, infrastrukturą podziemną, wszystko, co położone jest powyżej górnej granicy lasu, znajduje się na gruntach stanowiących współwłasność Skarbu Państwa i PTTK. Zgodnie z prawem, do części składowych gruntu należą budynki i inne urządzenia trwale z gruntem związane. Tym samym właścicielem stacji na Kasprowym Wierchu, kolei Goryczkowa i Gąsienicowa, budynków, urządzeń i infrastruktury są współwłaściciele gruntów, czyli Skarb Państwa i PTTK. Większość obiektów, budowli i urządzeń powstała w efekcie nakładów czynionych od wielu lat przez Polskie Koleje Państwowe. Teraz to wszystko, co powstało z pieniędzy PKP, stanie się współwłasnością Skarbu Państwa i PTTK. Umożliwi to skuteczniejszą ochronę tatrzańskiej przyrody i stworzy lepsze perspektywy udostępnienia Kasprowego dla turystów i narciarzy - wyjaśniał starosta Bąk.
- Uporządkowanie kwestii prawnych, w tym związanych z własnością infrastruktury, pozwoli usprawnić prace i skupić się na zadaniach, do których powołany został Tatrzański Park Narodowy. Ochrona przyrody i udostępnianie jej dla turystów to dwa fundamenty, na których opieramy działanie parku. Przejrzysta struktura właścicielska oznacza szybsze podejmowanie decyzji i rozwój atrakcyjnych form obcowania z przyrodą dla szerokiego grona odwiedzających - mówił dyrektor Ziobrowski.
Już kilka miesięcy temu w rozmowie z GN starosta Bąk wyjaśniał, że - zgodnie z Kodeksem prawa cywilnego - czyj jest grunt, tego jest budynek na nim stojący. Wobec tego PKP przekazały swoje nieruchomości na własność Skarbu Państwa (bezpośrednim zarządcą stało się tym samym Starostwo Powiatowe w Zakopanem) i PTTK. Oznacza to, że w rękach państwowych znajdzie się górna stacja kolejki linowej na Kasprowym Wierchu oraz kolejki linowej w Kotle Goryczkowym.
Przypomnijmy, że Polskie Koleje Linowe (PKL), należące pierwotnie do Grupy PKP, zostały sprywatyzowane w 2013 r. Obecnie PKL jest bezpośrednio kontrolowana przez luksemburską spółkę Altura, która chce wprowadzić PKL na giełdę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.