Minister edukacji narodowej Anna Zalewska przeprosiła w piątek za sytuację w Sieradzu, kiedy to - podczas wizyty w tamtejszej szkole - limuzyna minister zaparkowała w miejscu zarezerwowanym dla osób niepełnosprawnych.
"Jeśli chodzi o sytuację w Sieradzu po pierwsze chcę podziękować dziennikarzom za to, że są czujni, że reagują. Po drugie zwyczajnie przeprosić. Nie ma wytłumaczenia" - powiedziała minister.
"Takie sytuacje nie mogą mieć miejsca i mówię to jako kierowca, który nigdy nie zapłacił mandatu" - dodała.
W czwartek szef BOR gen. Tomasz Miłkowski nakazał rozpoczęcie postępowania wyjaśniającego ws. nieprawidłowego parkowania samochodu BOR na miejscu dla niepełnosprawnych. Chodzi o rządowe auto, którym na spotkanie w Sieradzu przyjechała szefowa MEN Anna Zalewska.
Jednocześnie wyraził "ubolewanie, iż ewentualne nieprawidłowości mogły przyczynić się do negatywnego odbioru inicjatywy Minister Edukacji Narodowej Anny Zalewskiej, związanej z udziałem w otwarciu sali gimnastycznej w lokalnej szkole integracyjnej".
Minister edukacji pojechała do Sieradza na otwarcie sali gimnastycznej w szkole integracyjnej. Na zdjęciu udostępnionym m.in. przez posła PO Cezarego Tomczyka widać, że czarny mercedes zaparkowany został na tzw. kopercie, czyli miejscu dla uprawnionych osób niepełnosprawnych.
Na tzw. kopertach mogą parkować tylko osoby, które mają ważną kartę parkingową - jest ona wydawana niepełnosprawnym lub placówce zajmującej się osobami niepełnosprawnymi. Można ją otrzymać tylko na podstawie orzeczeń wydawanych przez powiatowe lub miejskie zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności. Osobie, która bez uprawnienia stanie na oznaczonym miejscu dla niepełnosprawnych grozi 500 zł kary i 5 punktów karnych.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.