Japońscy biskupi sprzeciwiają się ponownej militaryzacji kraju i rewizji klauzuli pokoju zawartej w konstytucji. Aktualnie siły zbrojne Japonii mogą służyć jedynie do obrony granic.
W pisanej pod dyktando Stanów Zjednoczonych konstytucji z 1946 r. znajduje się zapis, że naród japoński na zawsze wyrzeka się wojny jako prawa przysługującego narodowi, a także stosowania siły bądź grożenia jej użyciem przy rozwiązywaniu międzynarodowych sporów. W ostatnich latach niektóre ugrupowania polityczne sygnalizowały gotowość zmiany tej klauzuli. Powołują się one na nową sytuację międzynarodową i oczekiwania sojuszników, głównie USA, którzy pragną, by Japonia bardziej aktywnie włączała się w zachowanie bezpieczeństwa międzynarodowego.
Japoński episkopat nie jest w tej sprawie jednomyślny. Jednak większość biskupów opowiada się przeciw militaryzacji kraju – twierdzi metropolita Nagasaki abp Joseph Mitsuaki Takami. Ma on nadzieję, że nowy rząd, uformowany przez Yukio Hatoyamę, nie zmieni dotychczasowej polityki obronnej kraju. Abp Takami urodził się w 1946 r. w Nagasaki. Wybuch bomby atomowej przeżył w łonie matki. Eksplozja zabiła jednak jego babkę i licznych krewnych.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.