Obecna właścicielka praw autorskich do książek Józefa Mackiewicza wytoczyła proces za wydanie bez swej zgody zbioru jego tekstów o zbrodni katyńskiej. Jeszcze w 1998 r. na jej wniosek sąd zakazał rozpowszechniania książki. "SB też zatrzymywało książki Mackiewicza" - mówi autor wyboru prof. Jacek Trznadel.
W 1997 r. Nina Karsov-Szechter, właścicielka wydawnictwa Kontra z Londynu, pozwała Trznadla, który opracował wtedy teksty Mackiewicza, wydając je pod tytułem "Katyń - zbrodnia bez sądu i kary". Pozwanymi są także wydawca, Polska Fundacja Katyńska oraz córka Mackiewicza Halina. W pozwie powódka zażądała od pozwanych po 20 tys. zł odszkodowania oraz przeprosin. Pozwani wnoszą o oddalenie pozwu.
Proces ten był zawieszony do czasu zakończenia sporu o prawa autorskie po Mackiewiczu. Po jego śmierci w Niemczech w 1985 r. odziedziczyła je towarzyszka życia Barbara Toporska, która z kolei zapisała je Karsov-Szechter. W sierpniu 2008 r. warszawski sąd okręgowy orzekł prawomocnie, że prawa autorskie przysługują właśnie Karsov-Szechter.
Sąd oddalił wtedy apelację córki pisarza Haliny, która twierdziła, że w niezachowanym liście z 1982 r. pisarz uczynił ją dyspozytorką praw autorskich na polskie wydania w oficynach podziemnych. Sąd Najwyższy latem br. odmówił przyjęcia kasacji - co oznaczało zakończenie sporu, który toczył się od 1994 r.
Po tej decyzji Sąd Okręgowy w Warszawie "odwiesił" proces o wydanie książki o Katyniu. Na środowej rozprawie sąd, na wniosek pełnomocnika nieobecnej powódki mec. Andrzeja Laguta, wystąpił o akta sprawy o spadek po Mackiewiczu. Proces odroczono bez terminu.
Pozwani wnieśli o oddalenie pozwu. "To na powódce spoczywa ciężar wykazania, że w skład masy spadkowej wchodzą też te prawa, których ochrony żąda" - mówił mec. Maciej Bednarkiewicz, reprezentujący córkę pisarza. Dodał, że będzie chciał wykazać, że prawa do wydawania swych książek w Polsce Mackiewicz przekazał córce przed śmiercią. "Mackiewicz nie chciał być drukowany w Polsce komunistycznej" - podkreślił.
Trznadel powiedział sądowi, że powódka sama siebie powinna pozwać, bo wydaje książki Mackiewicza, a twierdzi zarazem, że zakazał on publikowania swych książek w Polsce. "Zniesławia to pamięć pisarza" - dodał. Według Trznadla, przekazanie praw Karsov-Szechter przez Toporską w latach 80. dotyczyło tylko wydawnictw innych niż polskie.
"Cel wydania książki był ideowy, bo nie wzięliśmy honorarium, a wszystkie pieniądze za wydanie poszły na budowę cmentarzy ofiar zbrodni katyńskiej; czy powódka żąda haraczu za te cmentarze?" - dodał. Podkreślił, że Karsov-Szechter w ogóle nie wydawała wcześniej książek Mackiewicza o Katyniu. "SB też zatrzymywało książki Mackiewicza" - skomentował sądowy zakaz.
Mec. Lagut oświadczył sądowi, że książka nadal jest publikowana- mimo sądowego zakazu, na co złożył jako dowód niedawno zakupioną publikację. Dziennikarzom powiedział, że prawomocny wyrok co do praw spadkowych Mackiewicza przesądza i tę sprawę, a on "nie musi niczego dowodzić".
Pełnomocnik powódki zarzucił pozwanym "pokrętną argumentację", podkreślając, że "nie ma mowy o upoważnieniu dla córki pisarza na prawa autorskie". "Autorskie prawa majątkowe wchodzą w skład masy spadkowej, a sąd określił, kto ma do niej prawo" - podkreślił. Odpierał też zarzuty Trznadla, że jego klientka nie chciała wydawać książek Mackiewicza o Katyniu. Wspomniał, iż pozwani sugerują, że jest ona "bolszewicką agentką o określonym pochodzeniu" (Karsov-Szechter jest emigrantką od końca lat 60).
Mackiewicz urodził się w Petersburgu w 1902 r. Jego starszym bratem był Stanisław Cat Mackiewicz, dziennikarz i pisarz, w latach 1945-1955 premier rządu RP na emigracji. J. Mackiewicz wziął udział jako ochotnik w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r. Potem był reporterem prasy wileńskiej. Piętnował zacieranie w imię polskiej racji stanu językowego, i kulturowego zróżnicowania Kresów Wschodnich.
Podczas okupacji Wilna Mackiewicz publikował w gazecie wydawanej przez Niemców. Wojskowy Sąd Specjalny Armii Krajowej uznał go za zdrajcę i w 1943 r. skazał na karę śmierci - wyroku nie wykonano. W 1943 r. za zgodą Niemców oraz za wiedzą AK uczestniczył w ekshumacji grobów w Katyniu, co opisał w relacji "Zbrodnia w lesie katyńskim" i przyczynił się do rozpowszechnienia prawdy o zbrodni.
Od 1945 r. mieszkał na emigracji - w Anglii, potem w RFN. Napisał m.in. powieści: "Droga donikąd" (1955) opisującą Wileńszczyznę pod okupacją sowiecką, "Nie trzeba głośno mówić" (1969) o okupacji niemieckiej, gdzie zarzucał AK współpracę z ZSRR, "Lewa wolna" (1965) o wojnie 1920 r., "Kontra", o Kozakach walczących przeciw ZSRR w II wojnie światowej. W latach 60. i 70. atakował Watykan i Kościół za "ugodową politykę wobec komunistów". Zmarł w 1985 r. w Monachium.
Niektórzy uważają go za jednego z największych polskich prozaików XX wieku, inni za zdrajcę i kolaboranta. Jego zwolennicy i przeciwnicy cenią go i oskarżają o to samo: antykomunizm, bezkompromisowość, ostry język.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.