Co najmniej 22 osoby zginęły we wtorek w wybuchu samochodu-pułapki na targowisku w mieście Dera Ghazi Khan w środkowym Pakistanie. Około 70 ludzi jest rannych - poinformowały służby ratownicze i policja.
Wybuch nastąpił w pobliżu domu ministra prowincjonalnego rządu Zulfiqara Khosy, którego jednak nie było w środku. Syn ministra Dost Khosa powiedział, że wśród rannych jest dwóch jego kuzynów. "To był bezpośredni atak na nas" - zapewnił syn ministra.
Jeden ze świadków cytowanych przez agencję Reutera informuje, że wybuch uszkodził kilka sklepów i domów. "Całe targowisko się zawaliło" - powiedział inny świadek agencji Associated Press. Wielu ludzi zostało uwięzionych pod gruzami. Telewizja pokazała ratowników pracujących w dymie, wokół sterty gruzu i metalu.
Atak w Dera Ghazi Khan to ostatni z serii zamachów, w których łącznie zginęło w Pakistanie od października ponad 500 osób. O organizowanie ataków władze obwiniają talibskich rebeliantów.
Tak wynika z sondażu SW Research wykonanego na zlecenie "Wprost".
Przedstawienia odbywały się kilka razy w tygodniu, w późnych godzinach wieczornych.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.