Warszawskie Amazonki otworzyły w środę w stołecznym Centrum Onkologii bibliotekę dla chorych na raka. Znalazło się w niej kilka tysięcy książek nie tylko medycznych, ale też psychologicznych, historycznych, powieści i tomików poezji.
Jak powiedziała PAP prezes Stowarzyszenia Amazonki Warszawa-Centrum, Elżbieta Kozik, biblioteka została otwarta jako jedna z inicjatyw podejmowanych od lat w ramach projektu "Amazonki chorym na raka".
"Każdego roku robimy coś, co ma wartość dla wszystkich chorych na nowotwory złośliwe, nie tylko dla kobiet z rakiem piersi. Wcześniej powstało na przykład Centrum Edukacyjno-Terapeutyczne, teraz biblioteka, a w przyszłym roku rozpoczynamy projekt budowy domu opieki paliatywnej dla chorych na raka" - powiedziała Elżbieta Kozik.
Bibliotekę zorganizowano w Zakładzie Rehabilitacji Centrum Onkologii; jest już w niej kilka tysięcy książek. Książnica jest samoobsługowa i czynna całą dobę. Książki nie mają rewersów ani kart bibliotecznych. "Dostęp do nich mogą mieć wszyscy odwiedzający Centrum Onkologii - nie tylko chorzy, ale też ich bliscy lub osoby im towarzyszące, które mogą oswajać się z tematem choroby. Oprócz literatury pięknej w bibliotece są bowiem materiały informacyjne oraz książki psychologiczne, które mogą wspomóc w radzeniu sobie z tym trudnym doświadczeniem" - powiedziała Kozik.
Amazonki podkreślają, że do współtworzenia biblioteki może przyczynić się każdy - wystarczy przekazać do niej książki ze swoich prywatnych zbiorów. Aby to zrobić, należy skontaktować się z biurem Amazonek w Zakładzie Rehabilitacji Centrum Onkologii - osobiście, telefonicznie w godzinach od 10 do 13 pod numerem telefonu 022 546 28 97 lub wysyłając e-maila na adres: amazonki@free.ngo.pl.
"Książka jest dobra na wszystko! Łagodzi uczucie stresu, pomaga zapomnieć o dolegliwościach, co jest bardzo potrzebne szczególnie pacjentom onkologicznym. Jeśli biblioteka spełni swój cel, na pewno inne szpitale pójdą naszym śladem i zorganizują podobne u siebie" - podsumowała Kozik.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.