Kilkadziesiąt tysięcy ludzi przybyło w poniedziałek do Kom w środkowym Iranie na pogrzeb wpływowego, dysydenckiego ajatollaha Hosejna Alego Montazeriego - poinformowała irańska strona internetowa Ajande związana z konserwatywnym politykiem Mohsenem Rezaiem.
Kilkadziesiąt tysięcy ludzi przybyło w poniedziałek do Kom w środkowym Iranie na pogrzeb wpływowego, dysydenckiego ajatollaha Hosejna Alego Montazeriego - poinformowała irańska strona internetowa Ajande związana z konserwatywnym politykiem Mohsenem Rezaiem.
Inna strona reformatorów Jaras informuje o setkach tysięcy uczestników uroczystości żałobnych.
Według Ajande, samochód z ciałem zmarłego w nocy z soboty na niedzielę wielkiego ajatollaha Montazeriego opuścił posesję duchownego w Kom i podąża w procesji.
Jak podaje Ajande, wokół domu ajatollaha i na sąsiednich ulicach zebrali się ludzie, skandując hasła poparcia dla duchownego - zagorzałego krytyka rządzącej szyickiej hierarchii duchownej.
Jak podaje agencja Reutera, informacji tych nie można było potwierdzić, gdyż irańskie władze zakazały zachodnim mediom obsługi uroczystości pogrzebowych w Kom.
Wcześniej internetowa strona irańskich reformistów Kaleme.org. podała, że na pogrzeb do Kom przybył przywódca irańskiej opozycji Mir-Hosejn Musawi. Jak podało to źródło, Musawi odwiedził dom ajatollaha i złożył kondolencje rodzinie duchownego.
Kom znajduje się około 120 kilometrów na południowy zachód od Teheranu.
Według irańskich mediów, pogrzeb powinien był się rozpocząć o godzinie 6.30 czasu polskiego. Specjaliści oceniają, że może stać się okazją do wystąpień irańskiej opozycji.
Według strony Kaleme.org., irańskie siły bezpieczeństwa zatrzymały minionej nocy zmierzający do Kom autobus ze zwolennikami opozycji; aresztowano kilka osób.
Inna proreformatorska strona internetowa Noruz podała, że siły bezpieczeństwa zatrzymały autobus z 42 zwolennikami opozycji z miasta Tebriz w północno-zachodnim Iranie i kazały im wrócić do domu.
Montazeri, któremu przysługiwał tytuł wielkiego ajatollaha, był najbliższym współpracownikiem przywódcy rewolucji islamskiej z 1979 roku ajatollaha Ruhollaha Chomeiniego i był typowany na jego następcę. Jednak na kilka miesięcy przed śmiercią Chomeiniego w 1989 roku ich drogi rozeszły się, bowiem Montazeri prezentował reformatorskie poglądy na przyszłość Iranu. W konsekwencji nowym przywódcą duchowo-politycznym został ajatollah Sajed Mohammad Ali Chamenei.
Gdy Montazeri jawnie potępił instytucję zwierzchniej władzy duchownej nad Iranem i samą osobę Alego Chameneiego, władze nałożyły na niego areszt domowy w 1997 roku. Uwięziony ajatollah nie zaprzestał publikowania swych apeli o pluralizm i tolerancję oraz ograniczenie władzy najwyższego przywódcy duchowego. W styczniu 2003 roku wyszedł na wolność.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.