Około drugiej w nocy we wtorek 27 czerwca strażacy interweniowali w Domu Księży Emerytów w Bielsku-Białej. Z powodu pożaru ewakuowano 8 osób. Jedną osobę znaleziono bez oznak życia.
W Domu Księży Emerytów w Bielsku-Białej przy ulicy Traugutta w nocy z poniedziałku na wtorek doszło do pożaru. Zgłoszenie w tej sprawie przekazała załoga przejeżdżającej karetki pogotowia.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 1.06. W akcji gaśniczej uczestniczyło 9 zastępów strażaków. Ewakuowanych zostało 8 osób. W jednym z pomieszczeń znaleziono osobę, która nie dawała oznak życia - informuje st. asp. Adam Mynarski z Miejskiej Komendy Straży Pożarnej w Bielsku-Białej.
Śmierć poniósł śp. ks. kanonik Franciszek Janczy, emerytowany proboszcz parafii Matki Bożej Bolesnej w Jawiszowicach-Osiedlu Brzeszcze. Zmarły był honorowym kapelanem "Solidarności", na wniosek NSZZ Solidarność Podbeskidzia odznaczonym Złotym Krzyżem Zasługi za wkład w walkę o niepodległość i sprawiedliwość społeczną. Miał 73 lata.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Śp. ks. kan. Franciszek Janczy (1943-2017)
Postępowanie w sprawie ustalenia przyczyn pożaru oraz śmierci poszkodowanego prowadzi Komenda Miejska Policji w Bielsku-Białej. Jak informuje w oświadczeniu ks. Jacek M. Pędziwiatr, rzecznik prasowy diecezji bielsko-żywieckiej, wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia, a ks. Franciszek Janczy zmarł na skutek zatrucia dymem
Bielski Dom Księży Emerytów zamieszkuje obecnie 31 kapłanów, którzy zakończyli już posługę w parafiach diecezji bielsko-żywieckiej. - Po zakończeniu akcji strażacy sprawdzili stan zadymienia obiektu i zezwolili księżom na powrót do swoich mieszkań. Pożar zamknął się w przestrzeni jednego mieszkania na pierwszym piętrze. Struktura budynku nie została naruszona. Straty wstępnie szacuje się na kilkanaście tysięcy złotych - informuje ks. Pędziwiatr.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.