Połamane drzewa, zalane budynki, zerwane dachy - strażacy ciągle usuwają skutki burz i intensywnych opadów deszczu w całym kraju. W piątek strażacy interweniowali 1149 razy - poinformował PAP rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Frątczak podał, że 991 interwencji dotyczyło zerwanych lub zniszczonych dachów i połamanych drzew, w tym w woj. mazowieckim - 411, woj. lubelskim - 135 i woj. podlaskim - 134.
158 interwencji dotyczyło wypompowania wody z zalanych budynków i ulic, w tym 89 razy w woj. mazowieckim, 22 woj. zachodnio-pomorskim i 21 razy w woj. kujawsko-pomorskim.
"W piątek ranny niegroźnie został jeden strażak w Grodzisku Mazowieckim, podczas usuwania powalonego drzewa" - powiedział Frątczak. W sumie od czwartku w wyniku nawałnic poszkodowanych jest siedem osób, w tym trzech strażaków.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa na Twitterze poinformowało, że nadal bez prądu pozostaje ok. 112 tys. - najwięcej w woj. mazowieckim - 74 tys.
RCB podało także, że IMGW wydało ostrzeżenie pierwszego stopnia dotyczące intensywnych opadów deszczu dla woj. lubuskiego, kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego, które obowiązują do godziny 18 w piątek. Wydane zostało także ostrzeżenie pierwszego stopnia dotyczące silnego wiatru dla woj. lubuskiego, kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego - obowiązuje ono do godziny 16 w piątek.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.