Wigilia była w Wietnamie normalnym dniem pracy. Pasterki odbyły się we wczesnych godzinach wieczornych ze względów bezpieczeństwa. Boże Narodzenie trwało więc zaledwie kilka godzin.
Po liturgii rodziny spotkały się na wspólnym posiłku świątecznym. W wielu parafiach po pasterce zorganizowano wigilijną wieczerzę dla najuboższych. Szczególnie trudna sytuacja panuje na terenach wiejskich, gdzie najlepszym podarkiem świątecznym jest ryż. Także dziś wietnamscy katolicy idą obowiązkowo do pracy. Najczęściej muszą się też wykazać bardziej wydajną pracą w fabrykach, ponieważ w ten sposób mają uczcić święto Wietnamskiej Armii Ludowej. Uczelnie wyższe w dzień Bożego Narodzenia wyznaczają egzaminy dla studentów. Nieobecność pracownika czy studenta w tych dniach wiąże się z sankcjami dyscyplinarnymi.
W wielu rejonach kraju księża mają zakaz sprawowania bożonarodzeniowej Eucharystii. Obostrzenia dotyczą wielu górskich wiosek, gdzie duchowni nie mają nawet wstępu, a komunistyczne władze deklarują, że nie mieszkają w nich wyznawcy Chrystusa. Mimo wielu utrudnień chrzest przyjęło w tym roku prawie 40 tys. wietnamskich górali.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.