Reklama

Śp. ks. kan. Janczy zawsze bronił człowieka i jego praw

Pożegnanie kapłana zmarłego tragicznie podczas pożaru w bielskim Domu Księży Emerytów odbyło się w jawiszowickim kościele MB Bolesnej. Wzięła w nim udział m.in. premier Beata Szydło.

Reklama

Blisko 150 kapłanów i tłumy wiernych pożegnały śp. ks. kan. Franciszka Janczego. Liturgii w kościele MB Bolesnej przewodniczył bp Roman Pindel, a homilię wygłosił bp Tadeusz Pieronek, przyjaciel zmarłego. Obecny był także bp Janusz Zimniak. Z rodzinnych stron sp. ks. Janczego oprócz rodzeństwa i dalszych krewnych przybyli ze sztandarem i w podhalańskich strojach członkowie Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich. Modlitwa nad grobem śp. ks. kanonika Franciszka Janczego   Alina Świeży-Sobel /Foto Gość Modlitwa nad grobem śp. ks. kanonika Franciszka Janczego

W pogrzebie uczestniczyli też przedstawiciele władz państwowych, z premier Beatą Szydło i wiceministrem Stanisławem Szwedem. Przy trumnie nie zabrakło przedstawicieli NSZZ Solidarność Podbeskidzia z przewodniczącym Markiem Boguszem. Wszystkich powitał proboszcz parafii ks. kan. Eugeniusz Burzyk, dziękując za dar wspólnej modlitwy zanoszonej w intencji zmarłego kapłana. Trumna z ciałem śp. ks. kan. Janczego została złożona w grobowcu obok kościoła MB Bolesnej   Alina Świeży-Sobel /Foto Gość Trumna z ciałem śp. ks. kan. Janczego została złożona w grobowcu obok kościoła MB Bolesnej

- Uświadamiamy sobie, my kapłani, potrzebę stawania przy ołtarzu, zwłaszcza, gdy odchodzi jeden z nas. To najlepsze, co możemy w takiej sytuacji uczynić - mówił bp Pindel, który na prośbę kard. Stanisława Dziwisza przekazał też jego słowa współczucia oraz zapewnienia o modlitwie.

- Każda śmierć dotyka nas głęboko i budzi w nas odruch buntu, jednak wierząc w Chrystusa Zmartwychwstałego jesteśmy zdolni patrzeć na ludzkie życie i śmierć zupełnie inaczej: z nadzieją życia wiecznego - mówił w homilii bp Pieronek. - Wznosimy do Ojca Niebieskiego gorące prośby, by śp. ks. Franciszek po odejściu z tego świata usłyszał słowa Zbawiciela: "Pójdźcie błogosławieni do Ojca mego, weźmijcie w posiadanie królestwo przygotowane wam od założenia świata"...

Jak przypominał, życiowa droga ks. kan. Janczego rozpoczęła się 12 grudnia 1943 r. w Sromowcach Wyżnych koło Nowego Targu. Po maturze w LO im. S. Goszczyńskiego w Nowym Targu w 1960 r. wstąpił do Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej. Święcenia kapłańskie ks. Franciszek Janczy przyjął z rąk abp. Karola Wojtyły w 1966 r. Pracował jako wikariusz po 3 lata w parafiach w Trzemeśni, Wróblowicach i Trzebini, a następnie 5 lat w Nowej Hucie-Mistrzejowicach (1975-1980) i 4 lata w parafii Opatrzności Bożej w Bielsku-Białej (1980-1984). Od 1984 r. przez 10 lat był proboszczem w Godziszce, a następnie - przez 20 lat - proboszczem w parafii MB Bolesnej w Jawiszowicach-Osiedlu Brzeszcze.

- To życie było utkane pracą i odpowiedzialnością. Ks. Franciszek od pracy się nie uchylał. Miał dobre podejście do wiernych, był w tym naturalny, życzliwy i wyrozumiały. W posłudze pasterskiej okazał się wierny dla tych, do których został posłany - dodawał bp Pieronek, wspominając jego zaangażowanie w organizację duszpasterstwa w kolejnych parafiach, w czasach nieustannej walki o wolność religijną. Szczególnym wyzwaniem była posługa w Nowej Hucie i w Bielsku-Białej. W pogrzebie wzięła udział premier Beata Szydło.   Alina Świeży-Sobel /Foto Gość W pogrzebie wzięła udział premier Beata Szydło.

- Bardzo trudno jest mówić o ludziach wyrastających ponad przeciętność i o postaciach nietuzinkowych - zaznaczał kaznodzieja, wskazując, że ta nietuzinkowość śp. ks. kan. Janczego przejawiała się w wyznawaniu wartości i osobistej odwadze w walce o nie. - W najtrudniejszych okresach polskiej powojennej historii angażował się w działalność społeczną. W różnych formach protestował przeciwko władzy i naruszeniom praw człowieka. Jego zaangażowanie widać było w stanie wojennym, kiedy podjął współpracę z podbeskidzką "Solidarnością", a także z Komitetem Pomocy Uwięzionym i Internowanym, organizując duchową opiekę i wsparcie materialne dla rodzin osób pozbawionych wolności oraz odwiedzając ośrodki odosobnienia - wspominał bp Pieronek.

Wyrazem wdzięczności za tę postawę i wsparcie był przyznany ks. ks. Janczemu przez prezydenta na wniosek "Solidarności" Złoty Krzyż Zasługi. Krewni zmarłego kapłana żegnali go po raz ostatni...   Alina Świeży-Sobel /Foto Gość Krewni zmarłego kapłana żegnali go po raz ostatni...

Charakteryzując postawę ks. Janczego bp Pieronek przypominał też jego wspaniałe, subtelne poczucie humoru i to, że zmarły lubił ludzi, a pracy duszpasterskiej umiał gromadzić różne grupy ludzi, środowiska ludzi kultury, twórców, pragnących ukazywać wielkość Boga.

Jedną z takich inicjatyw były organizowane przy współpracy z władzami samorządowymi i KWK "Brzeszcze" festiwale muzyczne: Jawiszowickich Niedziele Organowe. To m.in. przy ich okazji ks. Janczy podejmował wspólne działania z dzisiejszą premier Beatą Szydło, wcześniej burmistrzem Brzeszcz.

Jak dodawał w słowie pożegnania przedstawiciel Rady Parafialnej, wspólnota jawiszowickiej parafii wdzięczna jest zmarłemu proboszczowi za jego 20-letnią posługę,  w tym zwłaszcza za przygotowanie kościoła do konsekracji i starania, by św. Jan Paweł II został jej współpatronem i był w niej obecny w relikwiach, które wierni powitali tu jako jedni z pierwszych i gromadzą się przy nich na comiesięcznych nabożeństwach, prosząc o wstawiennictwo.

- Dziękujemy ci za dziesięciu księży, których wspierałeś na drodze do kapłaństwa. Aktywnie uczestniczyłeś w lokalnych uroczystościach, przyczyniając się do duchowego rozwoju parafii, gminy Brzeszcze oraz powiatu oświęcimskiego. Dziękujemy za Msze Święte odprawione w intencji ojczyzny, za pracowników samorządów, pracowników oświaty, a zwłaszcza górników czy strażaków. Czynnie wspierałeś działalność chóru "Canticum Novum" i grupy teatralnej "Czwarta Ściana", a także grup formacyjnych i modlitewnych - wyliczał przedstawiciel parafii, wskazując na licznych ludzi wdzięcznych za przyjaźń, życzliwość i duchową opiekę. Marek Bogusz złożył kwiaty w imieniu członków "Solidarnosci".   Alina Świeży-Sobel /Foto Gość Marek Bogusz złożył kwiaty w imieniu członków "Solidarnosci".

Za posługę duszpasterską i współpracę jako wicedziekana i dekanalnego duszpasterza rodzin podziękował też przedstawiciel kapłanów dekanatu jawiszowickiego - ks. Lech Kalinowski..

W imieniu rodziny podziękował i pożegnał śp. ks. kan. Janczego jego siostrzeniec - ks. Jacek Pierwoła. Przywołał on słowa testamentu, w którym ks. Franciszek napisał m.in.: "Śmierć zawsze jest misterium tremendi, staję więc przed nią z naturalnym lękiem, ale też pełen ufności, że znajdę się w gronie zbawionych. Dziękuję też Bogu za wszystkie parafie, w których służyłem Kościołowi, a szczególnie za ostatnią: parafię MB Bolesnej Jawiszowice-Osiedle Brzeszcze. Sądzę, że tu się zrealizowałem. Niech św. Jan Paweł II, który dzięki mojemu staraniu jest współpatronem kościoła, oręduje za mną przed tronem Bożym...".

Po Mszy Świętej trumnę z ciałem śp. ks. kan. Janczego złożono w grobowcu w sąsiedztwie świątyni parafialnej.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Czwartek
wieczór
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama