MSZ w Berlinie potwierdza, że dwie kobiety zostały zamordowane przez nożownika w miejscowości wypoczynkowej Hurghada na wschodzie Egiptu. Według resortu, wszystko wskazuje na to, że atak był wymierzony w zagranicznych turystów.
"Obecnie mamy już smutną pewność, że w ataku w Hurghadzie życie straciły dwie niemieckie turystki" - przekazała rzeczniczka ministerstwa. Złożyła kondolencje rodzinom ofiar.
Uzbrojony w nóż mężczyzna w piątek wdarł się na teren ośrodka wypoczynkowego w Hurghadzie, gdzie zabił dwie niemieckie turystki i ranił dwie inne osoby, po czym przedostał się na teren sąsiedniego ośrodka, gdzie ranił kolejne dwie osoby. Napastnik został ujęty zaraz po ataku.
Podczas zajścia ranne zostały ponadto cztery osoby, których narodowość nie została dotąd ujawniona przez egipskie władze. Agencje pisały początkowo o rannym Polaku i trzech Serbach, później mówiły zaś o rannych obywatelach Czech i Ukrainy.
Od czasu obalenia przez egipskie wojsko w 2013 roku prezydenta Mohammeda Mursiego związanego z Bractwem Muzułmańskim, ugrupowania ekstremistyczne w Egipcie nasiliły ataki na siły zbrojne i policję, głównie na półwyspie Synaj.
W styczniu 2016 roku dwaj napastnicy, podejrzani o sympatyzowanie z Państwem Islamskim i uzbrojeni w broń palną, nóż oraz pas z ładunkami wybuchowymi, ranili na plaży w Hurghadzie dwóch turystów.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.