Zaobserwowano, jak szympansy wykorzystują zestawy kamiennych i drewnianych narzędzi, np. tasaki i kowadła, do rozdrabniania na małe kęsy dużych, twardych owoców - informuje pismo "Primates" i serwis BBC.
Spokrewnione ze znaną nam morwą drzewa treculia rosną w Afryce Południowej i na Madagaskarze. Mają jadalne, choć twarde i włókniste owoce, które mogą ważyć nawet 8,5 kg i osiągać wielkość piłki siatkowej. Małpy je uwielbiają, nie są jednak w stanie rozewrzeć szczęk tak szeroko, by wgryźć się w miąższ wielkiej kuli. Wolno żyjące szympansy z lasów na górze Nimba w Gwinei nauczyły się jednak dobierać do smakołyku. Robią to za pomocą kamiennych i drewnianych "tasaków" oraz "kowadeł" z kamienia. Nie poprzestają na ogólnym rozdrobnieniu owoców. Ich celem są kawałki "na jeden kęs".
Małpie umiejętności odkryła Kathelijne Koops z Uniwersytetu Cambridge w Wielkiej Brytanii. W trakcie miesięcznej obserwacji małp z górskich lasów, Koops znalazła kamień i skalne okruchy, najwyraźniej służące do rozłupywania twardych, dużych owoców. Na powierzchni narzędzi zachowały się resztki rozgniecionych owoców i pestki. Tasaki służyły nie tylko do uderzania, ale i do rozcierania owoców. Funkcję kowadeł pełniły niedające się poruszyć skały.
Co ciekawe, żyjące po sąsiedzku szympansy nie przetwarzają pożywienia w ten sposób. Można zatem wnioskować, że umiejętności wykorzystania narzędzi małpy uczą się w obrębie własnej grupy.
Koops podkreśla, że szympansy z całej Afryki różnią się pod względem typów narzędzi, którymi zdobywają jedzenie. Niektóre grupy małp wykorzystują kamienie jako młotki i kowadła do łupania orzechów. Inne gałązkami łowią termity z kopca. Wykorzystanie narzędzi bywa bardzo wyrafinowane. "Grupa małp z okolicy Bossou w Gwinei łupie orzechy, stosując przenośny młot i kowadło. Czasem dodatkowo poziomują kowadło klinami" - tłumaczy. Z kolei niektóre grupy szympansów z Republiki Kongo przygotowują wcześniej narzędzia do wyławiania termitów. Z rozmysłem modyfikują patyki, tworząc na ich końcu coś w rodzaju szczoteczki.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.