Indyjski prezydent elekt to członek nacjonalistycznej partii hinduistycznej Barathiya Janata, która wielokrotnie występowała przeciwko mniejszościom religijnym.
Wybór nowego prezydenta Indii był dla tamtejszego episkopatu okazją do przypomnienia o potrzebie praworządności. Biskupi wystosowali do wybranego wczoraj Rama Natha Kovinda gratulacje, zapewniając go o swej „lojalności i wsparciu w służbie krajowi”.
Indyjski prezydent elekt to były gubernator stanu Bihar, należący do nacjonalistycznej partii hinduistycznej Barathiya Janata, która wielokrotnie występowała przeciwko mniejszościom religijnym, w tym także chrześcijanom. Dlatego znamienne wydają się słowa przesłania katolickich biskupów: „Zapewniamy o naszych modlitwach o Pańskie zdrowie, mądrość i siłę, aby mógł Pan prowadzić naszą umiłowaną ojczyznę ku pokojowi, rozwojowi i sprawiedliwości dla wszystkich. Prosimy, aby Bóg Pana strzegł i aby zgodnie ze ślubowaniem nie szczędził Pan sił w przestrzeganiu, chronieniu i obronie Konstytucji i prawa, poświęcając się służbie na rzecz dobrobytu mieszkańców Republiki Indii” – czytamy w dokumencie katolickiego episkopatu.
Incydent wpisuje się w rosnące napięcia dyplomatyczne między krajami.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?