Kościół woła o sprawiedliwość dla chrześcijańskich dalitów.
Kościół katolicki w Indiach wzywa do obchodzenia 10 sierpnia „czarnego dnia”, aby nie zapomnieć o losie dalitów, czyli tzw. „niedotykalnych”. Oficjalnie ta grupa już nie istnieje i pochodzący z należących do niej rodzin hinduiści otrzymują specjalne przywileje, aby pomóc im w wyjściu z sytuacji społecznego wykluczenia. Jednak wyznawcy innych religii, w ogóle nie uznających podziału kastowego, nie zostali objęci podobną ochroną prawną, choć są ciągle w podobny sposób narażeni. Wprowadzono już pewne zmiany broniące również sikhów i buddystów z klasy pariasów, jednak chrześcijanie czy też np. muzułmanie o takim pochodzeniu wciąż cierpią dyskryminację.
Konferencja Episkopatu Indii ruszyła więc z inicjatywą zorganizowania „czarnego dnia”, w którym poprzez modlitwę, demonstracje, czuwania czy spotkania wierni mogliby sprzeciwić się tej niesprawiedliwości. Równocześnie biskupi wyrazili solidarność wybranemu niedawno prezydentowi Indii. Ram Nath Kovind pochodzi właśnie z rodziny o dalickich korzeniach.
Chcemy ustalić wszystkie ofiary tej dramatycznej nocy z 1945 r. i dokonać godnego pochówku.
To odwet za niedzielny atak Huti na lotnisko Ben Guriona w Tel Awiwie.
"Pewne jest tylko to, że "wybrany zostanie mężczyzna i katolik".
Tak wynika z badania "Polaków portfel własny: wiosenne wyzwania 2025".
Wolność bez prawdy traci swoją treść i prowadzi do chaosu moralnego.
Ok. 2,1 mln. nigeryjskich dzieci nie otrzymało ani jednej rutynowej dawki szczepień ochronnych.