Sri Lanka: Caritas za pokojowym współistnieniem międzyreligijnym.
„Chociaż w wydarzeniu tym wzięło udział mniej ludzi niż w jego poprzednich edycjach, to jednak zostało usłyszane nasze przesłanie, że pokojowe współistnienie etniczne i religijne jest w tym momencie najważniejszą sprawą w naszym kraju. Wyzwaniem na dziś jest budowanie pokojowego państwa” – powiedział dyrektor diecezjalnej Seth Sarana-Caritas stolicy Sri Lanki, Kolombo. Odniósł się w ten sposób do inicjatywy tej organizacji, mającej na celu wspieranie pojednania w tym wieloetnicznym i wieloreligijnym kraju. Wzięli w nim udział przedstawiciele Kościoła katolickiego oraz muzułmanie, buddyści i hinduiści. Uczestnicy wydarzenia spotkali się w świątyni buddyjskiej, gdzie podpisali wezwanie do pokojowego współistnienia różnych grup religijnych w tym kraju. Odwiedzili potem inne miejsca kultu, należące do poszczególnych religii i zbierali pod nim podpisy.
„Musimy przezwyciężyć przemoc, do jakiej dochodzi w różnych częściach Sri Lanki w imię religii i przynależności do danej grupy etnicznej; musimy pokazać, że możemy żyć w naszym kraju jak jedna rodzina” – powiedział przedstawiciel buddystów. Reprezentant muzułmanów dodał, że trzeba dążyć do jedności, co pomoże ludziom akceptować wszystkie religie i grupy etniczne, myśląc o nich w taki sposób, jakby chodziło o jedną i tę samą rzeczywistość.
W Sri Lance przez prawie 30 lat toczyła się wojna domowa między Tamilami i Syngalezami, którą ukazywano jako walkę hinduistów z buddystami. Nie brak również napięć między innymi grupami integrystycznymi. Natomiast Caritas Kolombo od 2 lat organizuje spotkania międzyreligijne celem wspierania harmonii między różnymi wyznaniami.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.