Jak być katolikiem w wielkiej korporacji? Czy da się ewangelizować w "ołpenspejsie"? Co zrobić, gdy szef wymaga zachowań nieetycznych? Odpowiedzi na te pytania białe kołnierzyki szukają na comiesięcznych spotkaniach w kościele Wszystkich Świętych.
Na spotkania w trzecie środy miesiąca, do kościoła Wszystkich Świętych w Warszawie korpoludki przychodzą na godz. 18, najczęściej wprost z pracy. Podjeżdżają samochodami z biurowego zagłębia, potocznie zwanego Mordorem lub dochodzą pieszo ze śródmiejskich wieżowców. W kostiumach, garniturach, z laptopami w torbach, czasami jeszcze kończą biznesowe rozmowy przez komórki. Potem przez parę godzin są niedostępni. Uczestniczą w Mszy św., a po niej spotykają się w przyparafialnej sali, żeby rozważać przemyślany wcześniej, wybrany fragment Pisma Świętego.
Ich inicjatywa zrodziła się – brzydko mówiąc - „z niszy rynkowej”.
- W duszpasterstwie parafialnym nie znajdujemy odpowiedzi na nasz specyficzne pytania. Dużo się mówi o duszpasterstwie ludzi pracy, ale zazwyczaj w kontekście pracowników fizycznych, tych, którzy mają problemy z utrzymaniem rodziny, dożyciem do pierwszego, wysiłkiem fizycznym w pracy. A co z ludźmi, którzy zazwyczaj nie mają tych trosk, ale mają dylematy, jak się zachować w konkretnych, trudnych moralnie sytuacjach w ich pracy? - pyta Grzegorz i dodaje: - Pracownicy korporacji na co dzień muszą decydować często wbrew sobie, ale w zgodzie z biznesowymi zasadami i celami, jakie stawia przed nimi firma. Podejmują strategiczne decyzje, za którymi idą wielkie pieniądze. Ich problemem jest to, jak w tej pokusie dobrobytu i nadmiaru zachować "linię zgodną z chrześcijańskimi wartościami". To nie jest proste, bo wielokrotnie zastanawiamy się, jaka właściwie jest ta linia w naszym, codziennym zmaganiu. Czasami nie wiemy jak się zachować, co w danej sytuacji jest dobre, a co złe, gdzie przekraczamy granice.
Z miesiąca na miesiąc na wspólną modlitwę i spotkania do kościoła Wszystkich Świętych przychodzi coraz więcej osób. Wśród nich są finansiści, handlowcy, prawnicy, informatycy, pracownicy działów Human Resources, menedżerowie, ale też akademiccy wykładowcy.
- Nie jesteśmy kościółkową grupą. Wielu z nas to ludzie poszukujący. Ale chcemy wspólnie rozważać Pismo Święte, bo wierzymy, że właśnie tam, znajdziemy odpowiedzi na wiele naszych rozterek - mówi Anna Mierzęcka, prawnik w dużej warszawskiej korporacji.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.