Chińskie samoloty wojskowe w weekend wykonały dwie rundy lotów szkoleniowych w pobliżu wybrzeży Tajwanu - poinformowało w niedzielę ministerstwo obrony w Tajpej. Tajwańskie siły zbrojne zareagowały w odpowiedni sposób, nie ma powodów do obaw - zapewnił resort.
W niedzielę dwa chińskie wojskowe samoloty transportowe przeleciały przez kanał Bashi między południowym wybrzeżem Tajwanu a Filipinami, a następnie zbliżyły się do należącej do Japonii wyspy Miyako, położonej na północny wschód od wybrzeży Tajwanu. Wówczas dołączyły do nich dwa chińskie myśliwce, po czym wszystkie maszyny zawróciły w stronę Chin - podało tajwańskie ministerstwo obrony.
Dzień wcześniej chińskie bombowce i samolot transportowy pokonały tę samą trasę, podczas gdy chińskie myśliwce i samoloty wczesnego ostrzegania ograniczyły się do przelotu przez kanał Bashi.
Wojsko tajwańskie monitorowało ruch chińskich jednostek i wystosowało właściwą odpowiedź - przekazał resort obrony.
Reuters przypomina, że chińskie siły powietrzne w ostatnich miesiącach wykonały kilka rund długodystansowych lotów ćwiczebnych w pobliżu Tajwanu oraz wysuniętych na południe japońskich wysp.
Agencja ta podkreśla też, że władze w Pekinie nigdy nie wykluczyły oficjalnie użycia siły wobec Tajwanu, który postrzegają jaką zbuntowaną chińską prowincję; wielokrotnie ostrzegały Tajpej, że dążenie do uzyskania formalnej niezależności od Państwa Środka spotka się z jego strony ze zbrojną reakcją.
Chiny są w trakcie przeprowadzania zakrojonej na wielką skalę modernizacji swoich sił zbrojnych.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.