Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew poinformował we wtorek, że zamierza odwiedzić Kozielsk, miasto - jak to ujął - o niezwykle bogatej historii.
Miedwiediew zapowiedział to wręczając na Kremlu przedstawicielom Kozielska akt nadania mu tytułu Miasta Chwały Żołnierskiej.
Wyróżnienia takie przyznawane są tym miastom w Rosji, których obrońcy w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej - jak Rosjanie nazywają tę cześć II wojny światowej, kiedy ZSRR walczył po stronie koalicji antyhitlerowskiej (lata 1941-45) - "w toku zaciekłych walk przejawili męstwo, niezłomność i heroizm".
W miastach uhonorowanych tym tytułem ustawiany jest obelisk z herbem i tekstem stosownego dekretu prezydenta.
Miedwiediew podkreślił, że Kozielsk odegrał ważną rolę w obronie stolicy ZSRR - "w toku kałuskiej operacji ofensywnej skupił na sobie wielkie siły przeciwnika, co miało strategiczne znaczenie dla kontrofensywy pod Moskwą".
"Nie byłem w Kozielsku. Takie miasto o niezwykle bogatej historii prezydent jest zobowiązany odwiedzić" - dodał.
Prezydent nie sprecyzował, kiedy przyjedzie do Kozielska. Z jego wypowiedzi wynikało jednak, że może to nastąpić przed przypadającą 9 maja 65. rocznicą zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.
Liczący 19 tys. mieszkańców Kozielsk położony jest 220 km na południowy zachód od Moskwy, w obwodzie kałuskim, nad rzeką Żyzdrą, dopływem Oki.
Po ataku Niemiec na ZSRR w czerwcu 1941 roku na krótko dostał się w ręce wojsk hitlerowskich. Został odbity w grudniu 1941 roku.
Od września 1939 do kwietnia 1940 roku funkcjonował tam - na terytorium XIX-wiecznej Pustelni Optyńskiej - obóz jeniecki dla polskich oficerów wziętych do niewoli po agresji ZSRR na Polskę. Większość z nich rozstrzelano później w Lesie Katyńskim koło Smoleńska.
Tytuł Miasta Chwały Żołnierskiej nadano już 22 miastom Rosji.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.