Odnaleziony w wyciągniętym z czwartek z Narwi aucie mężczyzna, został zidentyfikowany jako młodszy z poszukiwanych geologów, 23-latek z Olsztyna - poinformował Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy podlaskiej policji. Według jego wiedzy, zmarłego zidentyfikował przedstawiciel firmy, w której obaj geolodzy pracowali.
W terenowym samochodzie wyciągniętym z rzeki było tylko jedno ciało. Baranowski dodał, że drugi mężczyzna nadal traktowany jest jako zaginiony, co oznacza, że jego poszukiwania są nadal prowadzone nie tylko w Narwi, w pobliżu miejsca odnalezienia auta. Zaznaczył, że nie wiadomo, czy mężczyźni byli razem w samochodzie.
W akcji biorą udział nurkowie straży pożarnej. Jak powiedział PAP Paweł Ostrowski z białostockiej straży pożarnej, biorąca udział w poszukiwaniach od rana grupa z Moniek "wyczerpała możliwości swego działania". Z powodu silnego mrozu warunki atmosferyczne są bardzo trudne, po wynurzeniu z wody nurkom zamarza aparatura, pod wodą nie mogą przebywać zbyt długo.
Dlatego na miejsce jedzie kolejna grupa, tym razem z Łomży. Po przyjeździe nurkowie podejmą decyzję, w jaki sposób będą przeszukiwali rzekę. Niewykluczone, że nie będą penetrowali dna Narwi w miejscu odnalezienia samochodu, ale na pobliskim jazie, czyli najbliższej przeszkodzie hydrotechnicznej.
Andrzej Baranowski dodał, że komunikaty o poszukiwanym drugim mężczyźnie, 26-latku z Popowa Kościelnego w Wielkopolsce, zostaną przekazane do wszystkich jednostek policji na terenie, przez który płynie Narew.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.