36 proc. osób deklarujących gotowość wzięcia udziału w wyborach do Sejmu zamierza głosować na PiS - wynika z sondażu Kantar Public. Na drugim miejscu znalazła się PO z poparciem na poziomie 18 proc.
Gdyby wybory odbyły się w sierpniu, do Sejmu dostałyby się również Kukiz'15 (8 proc.), Nowoczesna (8 proc.) i SLD (6 proc.).
Według badania zrealizowanego przez Kantar Public (dawniej Zespół Badań Społecznych TNS Polska) poniżej progu wyborczego znalazłyby się: PSL (4 proc.), Partia Razem (2 proc.) i Partia Wolność (1 proc.). 17 proc. badanych było nie było zdecydowanych, na kogo zagłosować.
Na tle wyników lipcowego sondażu Kantar Public w sierpniu spadło poparcie zarówno dla PiS, jak i dla PO - odpowiednio o 2 i 1 punkty proc. O 1 punkt proc. spadł również odsetek respondentów opowiadających się za Kukiz'15 i Partią Wolność. Zmian w poparciu nie odnotowała względem minionego miesiąca Nowoczesna. Wzrosły natomiast notowania SLD (o 2 punkty proc.), PSL i Partii Razem (oba ugrupowania zyskały 1 punkt proc.). O 2 punkty proc. wzrósł także odsetek badanych deklarujących, że nie wiedzą, na kogo oddaliby swój głos.
Jak wskazuje analityczka Kantar Public Anna Trząsalska, spadek notowań PiS na rzecz mniej popularnych partii lub braku skonkretyzowanych wyborów "może wskazywać na zmniejszenie poparcia części społeczeństwa dla ostatnich decyzji partii rządzącej, ale też na niewielką skuteczność dotychczasowych inicjatyw opozycyjnych".
Z badania przeprowadzonego na początku sierpnia przez Kantar Public wynika, że skłonnych do udziału w wyborach do Sejmu jest 65 proc. Polaków (z czego 32 proc. wyraża zdecydowaną gotowość udziału w głosowaniu, a 33 proc. raczej wzięłoby w nim udział). 11 proc. respondentów mówiło, że raczej nie poszłyby do wyborów, a 17 proc., że na pewno nie wzięłoby w nich udziału. 7 proc. Polaków deklarowało zaś, że jeszcze nie wie, czy zagłosowałoby w wyborach.
Badanie Kantar Public przeprowadzono w dniach 4-9 sierpnia na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1024 mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat, techniką wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo (CAPI).
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.