Co najmniej sześć osób ucierpiało, gdy w sobotę wieczorem w centrum handlowym we wschodnim Londynie grupa mężczyzn rozpyliła niebezpieczną substancję - poinformowała londyńska policja, która zapewniła też, że nie był to atak terrorystyczny.
Policja została wezwana do centrum handlowego Stratford Centre w pobliżu stadionu olimpijskiego, gdy grupa młodych mężczyzn rozpyliła tam "szkodliwą substancję", prawdopodobnie kwas. Według Scotland Yardu ucierpiało co najmniej sześć osób.
Służby medyczne, które na miejscu zajęły się poszkodowanymi, mówią, że udzieliły pomocy co najmniej pięciu osobom, z których trzy trafiły do szpitala.
Policja poinformowała, że zatrzymała mężczyznę, podejrzanego o udział w tym ataku.
Do ataków z użyciem substancji żrących, głównie podczas bójek lub napadów rabunkowych, dochodzi w Londynie coraz częściej. Według danych policji metropolitalnej w 2015 roku było ich 261, a w ubiegłym roku już 458.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.