Willy Sagnol poprowadzi piłkarzy Bayernu Monachium w niedzielnym meczu ligowym z Herthą Berlin. "Wyniki nie odpowiadały oczekiwaniom" - uzasadnił szef klubu Karl-Heinz Rummenigge zwolnienie trenera Carlo Ancelottiego.
Włoski szkoleniowiec stracił pracę po wyjazdowej przegranej 0:3 z Paris Saint-Germain w 2. kolejce Ligi Mistrzów.
"Mecz w Paryżu wyraźnie pokazał, że musieliśmy wyciągnąć konsekwencje. Razem z Hasanem Salihamidzicem usiedliśmy dzisiaj z Carlo i w otwartej oraz szczerej rozmowie przekazaliśmy nasze stanowisko. Dziękuję mu za współpracę i pozostajemy przyjaciółmi, ale musieliśmy podjąć profesjonalną decyzję dla dobra klubu. Oczekuję teraz od drużyny pozytywnego rozwoju, byśmy mogli osiągnąć założone na ten sezon cele" - powiedział Rummenigge cytowany na oficjalnej stronie klubu.
O tym, że posada doświadczonego szkoleniowca jest zagrożona media w Niemczech informowały od rana. Pierwszy sygnał dał już w nocy szef klubu Karl-Heinz Rummenigge, który na kolacji po meczu w Paryżu powiedział, że konsekwencje zostaną wyciągnięte. Nie chciał jednak ujawnić, co to dokładnie oznacza.
Po przylocie do Monachium władze klubu się zebrały na posiedzeniu kryzysowym i właśnie na nim zadecydowano o zwolnieniu Ancelottiego.
W Bayernie już od pewnego czasu nie działo się dobrze. Zresztą mówił o tym w jednym z wywiadów napastnik tego zespołu Robert Lewandowski. Media pisały też o niezadowoleniu wielu piłkarzy, a i wyniki w ostatnim czasie nie przemawiały za Włochem.
Ancelotti przeprowadził się do Monachium przed sezonem 2016/17. Zastąpił na stanowisku trenera Pepa Guardiolę, który nie zdecydował się przedłużać kontraktu. Umowa z Włochem została podpisana na trzy lata. W pierwszym roku pracy zdobył z drużyną mistrzostwo Niemiec, ale w Lidze Mistrzów odpadł w ćwierćfinale. To był mało satysfakcjonujący wynik, ale wszystko "posypało się" w tym sezonie.
Nie tylko nie było wyników, ale i atmosfera w szatni była nieciekawa. Sami piłkarze, wprawdzie nie krytykowali decyzji szkoleniowca, ale nie stali za nim murem. To wszystko spowodowało, że klub postanowił się z nim rozstać.
Na razie jego miejsce zajmie dotychczasowy asystent Włocha 40-letni Francuz Sagnol. To on poprowadzi zespół mistrza kraju w niedzielnym meczu Bundesligi z Herthą Berlin. Media donoszą jednak, że to tymczasowe rozwiązanie, a na trenerskiej ławce usiądzie teraz Niemiec. Wśród nazwisk pojawiają się byli szkoleniowcy Borussii Dortmund Juergen Klopp i Thomas Tuchel oraz obecny trener Hoffenheim zaledwie 30-letni Julian Nagelsmann.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.