Papież Franciszek zatwierdził dekret o heroiczności cnót matki Róży Czackiej, założycielki Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. Niewidoma zakonnica kładła nacisk na zadośćuczynienie Bogu za duchową ślepotę świata przez przyjęcie własnej cząstki krzyża.
Róża Czacka urodziła się w 1876 r. w Białej Cerkwi na Ukrainie. Była córką Feliksa Czackiego i Zofii z Ledóchowskich, a także prawnuczką Tadeusza Czackiego (założyciela Liceum Krzemienieckiego) oraz bratanicą kardynała Włodzimierza Czackiego. Grała pięknie na fortepianie i kochała muzykę. Znała biegle angielski, niemiecki, francuski i dodatkowo orientowała się w łacinie kościelnej i średniowiecznej.
Od dzieciństwa zagrożona była ślepotą. Krótkowzroczność wysokiego stopnia, a później nabyta i postępująca jaskra oraz upadek z konia przyspieszyły odwarstwienie siatkówki i w konsekwencji spowodowały ślepotę. Po wielu nieudanych próbach ratowania resztek wzroku utraciła go ostatecznie w wieku 22 lat. Od polskiego okulisty usłyszała nie tylko prawdę o nieuchronnej chorobie, ale i wezwanie, by zająć się sprawą niewidomych, którymi w Polsce nikt się nie zajmował. Głęboka, żarliwa wiara sprawiła, że ten wielki cios przyjęła jako dar Boży – znak osobistego powołania życiowego. Życie oddała tym, którzy żyli w nędzy i na marginesie społeczeństwa. Przez 10 lat, podczas których samodzielnie podejmowała studia tyflologiczne, poszukiwała pomysłów i wzorów, które mogłaby wykorzystać dla polskich niewidomych.
Od początku Matka Czacka – w przekazywanej Zgromadzeniu duchowości – kładła nacisk na wynagrodzenie, zadośćuczynienie Bogu w zjednoczeniu z Męką Chrystusa. Zadośćuczynienie zwłaszcza za duchową ślepotę świata – przez przyjęcie własnej cząstki krzyża.
Czytaj także:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.