Po ogłoszeniu przez parlament Katalonii niepodległości, hiszpański rząd przejął bezpośrednią kontrolę nad tym regionem i odwołał tamtejszy rząd na czele z Carlesem Puigdemontem. W Madrycie i innych miastach odbyły się manifestacje w obronie jedności kraju. Także biskupi apelują o jedność i unikanie konfrontacji.
Przewodniczący Episkopatu kard. Ricardo Blázquez wyraził swoje poparcie dla zachowania konstytucyjnego porządku w Hiszpanii, który został naruszony przez wczorajsze wydarzenia w Katalonii. “Deklaracja niepodległości, jaka miała miejsce wczoraj w Katalonii napełnia smutkiem”, podkreślił kard. Blázquez.
“Moje serce płacze. Jako pasterz Barcelony podzielam ból i cierpienie ludzi”, powiedział kard. Juan José Omella. “Po dwóch latach pobytu w Barcelonie mogę powiedzieć, że głęboko kocham Barcelonę i Katalonię – są to wspaniali ludzie. I kocham także Hiszpanię, jak również Europę, do której należymy. Pragnę i proszę Pana, aby pomógł nam uniknąć konfrontacji, a budować przyszłość w pokoju”, powiedział kard. Omella.
Do modlitwy o pokój i jedność zachęca biskup polowy Juan del Río: “Jedność stoi ponad konfliktem. Módlcie się o pokój”. Z kolei sekretarz Episkopatu ks. José María Gil Tamayo podkreśla, że “uszanowanie państwa prawa oraz konstytucji gwarantuje nasze pokojowe współżycie”.
Rząd ogłosił wybory w Katalonii na 21 grudnia. Separatyści już zapowiedzieli, że je zbojkotują. Wzywają też do stawiania biernego oporu wobec działań rządu.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.